Przekładają interes własny nad publiczny - tak do sprawy pikietujących rolników w Stargardzie Szczecińskim odniósł się minister rolnictwa, Marek Sawicki. Protestujący żądają między innymi zaprzestania wyprzedaży ziemi rolnej w ręce obcego kapitału i przyznania prawa do wieloletniej dzierżawy gruntu.

Sawicki przyznał, że podobne zarzuty pojawiają się na zachodnim Pomorzu już od kilku lat. Twierdzi jednak, że są one bezpodstawne, a liderzy pikiety szukają rozgłosu. Jak dodał, z powodzeniem korzystają oni z gruntów agencyjnych i regularnie przedłużają lub nawet poszerzają swoje umowy o dzierżawę. Polityk PSL dodał, że żadne dotychczasowe kontrole nie potwierdziły tez wyprzedaży gruntów rolnych dla obcokrajowców. W celu rozwiązania problemów, Sawicki poradził, by rolnicy zwrócili się do swojego oddziału terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych.
Przed stargardzkim oddziałem Agencji Nieruchomości Rolnych stanęło dziś 40 ciągników. Kilkudziesięciu rolników wspiera delegacja górników z kopalni Brzeszcze. Wieczorem ma zapaść decyzja, czy protest będzie kontynuowany.