Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji cofnęło podwyżki komendantom głównym i ich zastępcom. Decyzja o podniesieniu dodatku funkcyjnego została podjęta tuż przed końcem kadencji poprzedniego rządu.

Wiceminister Jarosław Zieliński powiedział, że ta decyzja wzbudziła wątpliwości. "Nie może być tak, że ekipa odchodząca obdziela prezentami tych, którzy zostają na stanowiskach" - mówił.

Te decyzje nie powodują wielkich skutków finansowych, ale mogą być długofalowe, jeżeli te osoby odejdą teraz na emerytury. Ich wysokość jest obliczana na podstawie ostatnich pensji.

Podwyżki wynosiły od kilkuset złotych do dwóch tysięcy - średnio tysiąc złotych. Średnie wynagrodzenie komendantów to około 17 tysięcy złotych, a zastępców - 15 tysięcy.

Minister Zieliński zapowiedział natomiast przeznaczenie prawie miliona złotych dla funkcjonariuszy na nagrody za zasługi. Będzie mógł je dostać szeregowy policjant, strażak, strażnik graniczny czy oficer BOR. Nowością jest to, że będzie mógł go zgłosić nie tylko przełożony ale także inne instytucje, na przykład samorządy. Ta nagroda wynosiłaby około 2,5 tysiąca złotych.

Jarosław Zieliński dodał, że na jego biurko spływają już rezygnacje zastępców komendantów. Wczoraj wpłynęło sześć takich pism od policjantów, dziś zrezygnował wicekomendant straży pożarnej.