W związku ze śmiercią wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Barbary Skrzypek i jej wcześniejszym przesłuchaniem w prokuraturze wśród prawników na nowo rozgorzała dyskusja na temat konstytucyjności art. 87 par. 3 kodeksu postępowania karnego.
To właśnie ten przepis był podstawą decyzji podjętej przez prokurator Ewę Wrzosek o niedopuszczeniu do czynności mecenasa Krzysztofa Gotkowicza, pełnomocnika Barbary Skrzypek, wezwanej do złożenia zeznań w charakterze świadka.
Adam Bodnar chciał zmiany
Zgodnie z przywołanym przepisem sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, może odmówić dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika osoby niebędącej stroną, jeżeli uzna, że nie wymaga tego obrona interesów tej osoby. Regulacja ta nie od dziś budzi wątpliwości co do jej zgodności z ustawą zasadniczą. Już bowiem w 2018 r.ówczesny rzecznik praw obywatelskich, a dzisiejszy minister sprawiedliwości – prokurator generalny Adam Bodnar, zgłaszał takie zastrzeżenia w korespondencji kierowanej do ówczesnego szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Nie było to zresztą pierwsze wystąpienie RPO dotyczące tej kwestii. Wcześniej poruszała ją w 2014 r. Irena Lipowicz, poprzedniczka Bodnara na stanowisku ombudsmana. Jak podkreślono zarówno w piśmie z 2014 r., jak i z 2018 r., decyzja prokuratora o odmowie udziału w postępowaniu przygotowawczym pełnomocnika osoby niebędącej stroną „ingeruje w konstytucyjnie chronione prawa” i „jest wydawana w oparciu o ocenne przesłanki”. A skoro tak, to powinna być poddawana kontroli sądowej. Jak pisał Bodnar w 2018 r. takiego samego zdania była Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego, która poparła stanowisko RPO. Miało to miejsce jeszcze w 2015 r. Ówczesny MS przyjął argumenty co do konieczności podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do nowelizacji art. 87 par. 3 k.p.k. w zakresie wprowadzenia sądowej kontroli decyzji prokuratora o odmowie dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika osoby niebędącej stroną. Do dziś jednak zmiana ta nie została wprowadzona.
Prawnicy, których poprosiliśmy o komentarz, są w swych osądach jeszcze bardziej surowi niż RPO i KKPK. Ich zdaniem art. 87 par. 3 k.p.k. w ogóle powinien zniknąć z kodeksu.
– W mojej ocenie nie powinno być przepisu, który mówi o tym, że prokurator może decydować w kwestii tego, czy świadek będzie zeznawać samodzielnie, czy też w obecności swojego pełnomocnika – mówi adwokat Filip Tohl, prezes stowarzyszenia Defensor Iuris. Jak bowiem podkreśla, świadek w każdym momencie może stać się podejrzanym.
– Powszechnie przyjętą taktyką organów ścigania jest bowiem przesłuchiwanie osoby w charakterze świadka, żeby wydobyć od niej informacje potrzebne później do tego, aby postawić jej zarzuty. I choć teoretycznie nie można brać takich zeznań świadka pod uwagę, to w praktyce one pozostają w aktach sprawy – zauważa mec. Tohl.
Do decyzji świadka
Argumentów za usunięciem art. 87 par. 3 k.p.k. jest więcej.
– Każdy ma prawo do korzystania z pomocy prawnej. Dlaczego więc tego prawa odmawiamy świadkowi, skoro inne regulacje, nie tylko z zakresu prawa karnego, mówią, że strona ma prawo ustanowić pełnomocnika? Dlaczego świadek nie miałby mieć pełnomocnika, zwłaszcza w postępowaniu karnym, które może mieć wpływ na jego prawa i obowiązki? I dlaczego o tym, czy obecność pełnomocnika jest konieczna dla obrony interesów świadka, ma decydować prokurator? Przecież taka decyzja powinna należeć tylko i wyłącznie do świadka – uważa Filip Tohl. Jak dodaje, on sam nigdy w swojej praktyce nie spotkał się z sytuacją, aby prokurator zakwestionował jego obecność w charakterze pełnomocnika świadka.
– Z rozmów z moimi koleżankami i kolegami wiem jednak, że to się zdarza. Temat ten jest bowiem szeroko dyskutowany w środowisku pełnomocników – zaznacza prezes Defensor Iuris.
Zwolennikiem usunięcia z k.p.k. omawianej regulacji jest również dr Piotr Kładoczny, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
– Z punktu widzenia praw człowieka organ prowadzący postępowanie nie powinien być wyposażony w uprawnienie polegające na dokonywaniu oceny tego, czy świadek ma interes prawny w tym, żeby jego pełnomocnik był obecny przy dokonywaniu czynności – uważa Kładoczny. Jak dodaje, prokurator może mieć interes w tym, aby sprzeciwić się obecności osoby, która w sposób fachowy będzie udzielać pomocy świadkowi, zwłaszcza gdy jest możliwość, że świadek stanie się oskarżonym.
– Świadek nie może co do zasady odmówić składania zeznań, zaś podejrzany może odmówić składania wyjaśnień. Dość często więc prokuratorzy wolą słuchać człowieka jako świadka tak długo, jak to tylko jest możliwe. Tak więc pozostawianie prokuratorowi decyzji co do tego, czy świadkowi potrzebna jest obecność pełnomocnika, jest nie fair, jeśli chodzi o całość procesu – uważa wiceprezes HFPC. Dlatego też jego zdaniem usunięcie art. 87 par. 3 z k.p.k. wzmocniłoby prawo do obrony. ©℗