Już samo wskazanie, jakie nagrody otrzymał pracownik zatrudniony w urzędzie na konkretnym stanowisku, mogłoby pozwolić na łatwe ustalenie jego imienia i nazwiska. Jeśli zaś taka osoba nie pełni funkcji publicznej, to godziłoby to w jej prawo do prywatności – takie rozstrzygnięcie podtrzymał ostatnio Naczelny Sąd Administracyjny.
Ten wyrok kończy ciągnącą się od 2020 r. sprawę wszczętą przez organizację pozarządową, która wystąpiła do marszałka województwa lubelskiego o udostępnienie listy nagród wypłaconych pracownikom w 2019 r. Marszałek udostępnił listę w zakresie osób, które jego zdaniem pełnią funkcje publiczne (np. członkowie zarządu czy kierownicy komórek organizacyjnych podejmujący decyzje w imieniu marszałka). Przekazał informację na temat wysokości nagród przyznanych pracownikom, którzy nie pełnią funkcji publicznych. Ich dane zostały zanonimizowane. Marszałek odmówił wskazania, jakie nagrody przyznano na poszczególnych stanowiskach. Uznał bowiem, że na podstawie publicznie dostępnych informacji łatwo można by było ustalić, kto pracuje na jakim stanowisku i jaką nagrodę otrzymał. To zaś naruszałoby już prawo do prywatności.
Zarówno samorządowe kolegium odwoławcze, jak i następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie oddaliły skargę organizacji, w pełni uznawszy argumentację marszałka.
„Niewątpliwie udostępnienie informacji w zakresie nagród w sposób wskazany przez fundację, tj. z podaniem stanowiska i nazwy komórki organizacyjnej, w jakiej jest zatrudniony określony pracownik otrzymujący nagrodę w kwocie wskazanej fundacji, doprowadziłoby do naruszenia dóbr osobistych tych pracowników. Zdaniem sądu I instancji dane opublikowane na stronie BIP urzędu i innych publicznych stronach internetowych umożliwiają łatwą i jednoznaczną identyfikację danego pracownika, a identyfikacja taka jest możliwa nawet w przypadku podania jedynie stanowiska i komórki organizacyjnej, w której jest zatrudniony pracownik niepełniący funkcji publicznej” – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku I instancji (sygn. akt II SA/Lu 547/20).
Naczelny Sąd Administracyjny zgodził się z tym rozstrzygnięciem. W opublikowanym właśnie uzasadnieniu wyroku podkreślił, że skarga kasacyjna tak naprawdę zmierzała do zakwestionowania ustaleń faktycznych mimo formalnego sformułowania zarzutów dotyczących naruszenia prawa materialnego. Do tego przede wszystkim miał prowadzić zarzut, w którym organizacja przekonywała, że sąd I instancji nie rozważył wystarczająco kwestii ewentualnego nadużycia prawa do prywatności. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 8 listopada 2024 r., sygn. akt III OSK 5208/21