Posłowie spotkali się w środę, aby omówić sprawozdanie z działalności KRS za zeszły rok. Na początku posiedzenia posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) zgłosiła wniosek formalny o zakończenie obrad. Jej zdaniem sprawozdanie nie zostało złożone przez upoważniony do tego podmiot. Obecna KRS nie jest bowiem tym organem, o jakim mowa jest w konstytucji. Spotkało się to z ostrą reakcją przewodniczącego Marka Asta (PiS), który skomentował, że posłanka KO „wymyśla dyrdymały”.

Przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka przedstawiła najważniejsze dane dotyczące pracy rady w zeszłym roku. Dużo miejsca poświęciła problemowi podważania nominacji tych sędziów, o których powołanie wnioskowała obecna KRS. Jej zdaniem to niedopuszczalne. Dlatego też zaapelowała do posłów wszystkich opcji, aby dążyli do zablokowania haniebnego – jej zdaniem – kwestionowania powołań sędziowskich, zwłaszcza na arenie międzynarodowej.

W trakcie czasu poświęconego na zadawanie pytań posłanka Gasiuk-Pihowicz chciała dowiedzieć się m.in., w jakim trybie partner życiowy przewodniczącej Pawełczyk-Woickiej, czyli sędzia Dariusz Pawłyszcze, awansował do Sądu Najwyższego. Zwracała również uwagę na to, że to przez działalność obecnej rady Polska wciąż musi mierzyć się z zarzutami łamania praworządności, w efekcie czego nie może uzyskać należnych jej środków z KPO.

W reakcji na to, twierdząc, że posłanka obraża zaproszonych gości i mówi nie na temat, przewodniczący Ast, mimo protestów posłów opozycji, poddał pod głosowanie wniosek o zamknięcie dyskusji. A po jego przegłosowaniu zakończył obrady komisji.©℗