Na 21 czerwca Trybunał Konstytucyjny przełożył rozprawę w sprawie unijnych przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - wynika z wokandy TK. Wcześniej rozprawa ta była wyznaczona na 11 maja.
Wniosek, który zainicjował to postępowanie, skierował do TK w połowie listopada zeszłego roku prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Nastąpiło to po nałożeniu przez TSUE dwóch kar finansowych.
W końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów. Wcześniej - we wrześniu ub.r. - TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Prokuratura stwierdziła wówczas, że w związku z nałożonymi na Polskę karami konieczne okazało się skierowanie do TK - jako "sądu ostatniego słowa" - wniosku o "przeanalizowanie legalności działań podejmowanych przez TSUE w kontekście polskiej ustawy zasadniczej".
We wniosku do TK Ziobro zwrócił się o zbadanie zgodności z konstytucją art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie, w jakim "TSUE przyjmuje, że przepis ten umożliwia nakładanie kar pieniężnych za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego". Zaskarżył także art. 39 Statutu TSUE, który upoważnia Prezesa TSUE lub sędziego tego trybunału do nałożenia na kraj członkowski środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów RP.
Ziobro napisał we wniosku, że w sprawie tej chodzi o zagwarantowanie, aby UE w działaniach swoich organów przestrzegała przepisów leżących u podstaw jej powołania i szanowała wspólną dla wszystkich państw członkowskich UE zasadę rządów prawa.
TK w pełnym składzie pierwotnie miał rozpocząć badanie tych przepisów 22 lutego br. Wtedy wniosek o odroczenie rozpatrywania sprawy złożył Minister Spraw Zagranicznych. Rozprawę odroczono wówczas do 8 marca. Prezes Trybunału Julia Przyłębska wezwała wtedy również prezydenta i szefa MSZ - jako uczestników postępowania - do przedstawienia stanowisk w tej sprawie. Swoje pisemne stanowisko przedstawił Sejm. Wniesiono w nim o uznanie za niekonstytucyjne zaskarżonych unijnych regulacji.
Na początku marca br. informowano, że termin rozprawy przesunięto na 30 marca. Natomiast w końcu marca podano, że termin został zmieniony na 11 maja.
Z dostępnej w piątek na stronie TK wokandy wynika, że rozprawa w pełnym składzie Trybunału w tej sprawie ma się odbyć 21 czerwca o godz. 11.
Na początku lutego br. sprawa dotycząca kopalni węgla brunatnego Turów została wykreślona z rejestru TSUE w następstwie ugody między Czechami i Polską przewidującej zapłatę odszkodowania dla Czech w wysokości 35 mln euro oraz przekazanie 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych.
W tym roku do Sejmu trafiły też projekty odnoszące się do likwidacji, bądź przekształcenia Izby Dyscyplinarnej SN - złożyły je prezydent, PiS, Solidarna Polska i ugrupowania opozycyjne. W marcu Sejm skierował do dalszych prac w komisji projekty zmian w SN autorstwa: prezydenta, PiS i Solidarnej Polski. Propozycje Koalicji Obywatelskiej i Lewicy zostały w głosowaniu odrzucone w pierwszym czytaniu.
Obecnie trwają prace w sejmowej komisji sprawiedliwości nad projektami prezydenta i PiS. Projekt Andrzeja Dudy został uznany przez komisję za wiodący. Projekt nowej ustawy o SN autorstwa Solidarnej Polski nie jest na razie rozpatrywany przez komisję. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ mok/