Kwestie związane z ochroną dziedzictwa narodowego i historycznego oraz tożsamością polskiego narodu nie mogą być regulowane prawem UE.
Przetwarzanie danych przez Instytut Pamięci Narodowej nie podlega pod RODO – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Wyjątkiem jest baza materiału genetycznego, którą polski ustawodawca potraktował odrębnie i podporządkował pod przepisy o ochronie danych osobowych.
Wyrok (który wczoraj w mediach społecznościowych był szeroko komentowany przez prawników) dotyczył skargi wniesionej do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, w której pewien mężczyzna widniejący w bazie IPN domagał się usunięcia lub sprostowania informacji na swój temat, które uznawał za nieprawdziwe. Prezes UODO odmówił wszczęcia postępowania, uznając, że RODO nie znajduje zastosowania. Sąd zgodził się z tą argumentacją.
Kluczowy okazał się art. 71 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1882). Zgodnie z nim RODO stosuje się do prowadzenia „bazy”. Nie chodzi jednak o jakąkolwiek bazę danych, tylko szczególną – bazę materiału genetycznego. Jest ona zdefiniowana w art. 53f ustawy i gromadzone są w niej informacje o osobach (i ich krewnych), którzy stracili życie wskutek walki z systemem totalitarnym lub czystek etnicznych.
WSA w Warszawie, podobnie jak wcześniej prezes UODO, uznał, że przepisy RODO nie znajdują zastosowania do katalogów zawierających dane osobowe pracowników, funkcjonariuszy i żołnierzy organów bezpieczeństwa państwa, ze wskazaniem stopnia służbowego, zajmowanych stanowisk, oraz organów bezpieczeństwa państwa, w których pełnili służbę lub pracowali. Katalogów tych nie włączono bowiem pod zakres ochrony wynikający z RODO. Objęto nim wyłącznie bazę materiału genetycznego. Tylko sprawą dotyczącą przetwarzania danych w tej jednej, szczególnej bazie mógłby więc zająć się prezes UODO.
„W konsekwencji, uznać należy, że rozpoczęcie stosowania RODO w dniu 25 maja 2018 r. nie zobowiązywało IPN do wprowadzenia nowych unormowań prawnych w kontekście danych osobowych byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa ujawnionych w katalogach IPN. IPN nie jest także zobowiązany do uzyskania zgód od osób, których dane zostały ujawnione w inwentarzu archiwalnym oraz katalogu biura lustracyjnego” – napisano w uzasadnieniu wyroku.
Sąd przywołał również przepisy samego RODO. Zgodnie z art. 2 ust. 2 lit. a rozporządzenia nie mają one zastosowania do działalności, która nie jest objęta zakresem prawa UE.
„Nie ulega wątpliwości, że działalność związana z ochroną dziedzictwa narodowego, historycznego oraz tożsamością polskiego narodu nie może być regulowana prawem UE. Prawo UE nie zajmowało stanowiska we wrażliwych kwestiach związanych z przeszłością państw członkowskich” – podkreślono w uzasadnieniu rozstrzygnięcia.

orzecznictwo

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 26 czerwca 2019 r., sygn. akt II SA/Wa 178/19.