Co prawda kodeks cywilny określa zakres i sposób naprawienia szkody, ale to nie wystarczy do zastosowania zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT – stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w dwóch interpretacjach.

W pierwszej chodziło o umowę podpisaną na podstawie art. 444 k.c. pomiędzy poszkodowanym a sprawcą szkody. Natomiast w drugiej, wydanej tego samego dnia, dyrektor KIS odmówił prawa do zwolnienia odszkodowania wypłaconego na podstawie sądowej ugody, zawartej na podstawie art. 917 k.c.

Zawarli umowę

W pierwszej sprawie spółka uważała, że podatku być nie powinno, bo art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT zwalnia z daniny odszkodowania lub zadośćuczynienia, „jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z przepisów odrębnych ustaw”.

Spółka przekonywała, że taką odrębną ustawą jest kodeks cywilny. Wyjaśniła, że na jego podstawie zwróciła swojemu pracownikowi, poszkodowanemu w wypadku przy pracy, koszty leczenia, rehabilitacji, przedmiotów ortopedycznych. W tym celu zawarła z poszkodowanym umowę, na mocy której zobowiązała się pokryć wszelkie koszty związane z uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia. Natomiast pracownik zobowiązał się, że nie będzie kierował roszczeń wobec pracodawcy do sądu, tylko będzie dochodził ich polubownie, przedkładając faktury i rachunki dokumentujące poniesione koszty.

Umowa została zawarta na podstawie art. 444 par. 1 k.c., który mówi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

Firma przywołała też wyrok NSA z 28 czerwca 2004 r. (sygn. akt I FSK 196/04), z którego wynikało, że odszkodowania wypłacone na podstawie przepisów prawa to te, których źródłem jest przepis prawa, niezależnie od tego, czy bezpośrednim tytułem okaże się np. decyzja organu państwa, czy wyrok sądu.

Dlatego spółka była zdania, że wypłacone przez nią odszkodowanie jest zwolnione z podatku.

Dyrektor KIS stwierdził jednak, że art. 444 par. 1 k.c. nie może być sam w sobie podstawą do podatkowego zwolnienia, bo nie normuje wysokości odszkodowania ani zasad jego ustalania. Określa on jedynie zakres rekompensaty; wynika z niego, że naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty – wyjaśnił fiskus.

Zwrócił też uwagę na to, że w tej sprawie odszkodowanie nie zostało wypłacone na podstawie wyroku ani ugody sądowej. Nie są więc spełnione warunki uprawniające do zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT – stwierdził.

Sądowa ugoda

W drugiej interpretacji chodziło o odszkodowanie wypłacone co prawda na podstawie ugody sądowej, ale dyrektor KIS też uznał, że zwolnienia z PIT nie będzie.

Pytanie zadał pracodawca samorządowy, który wypłacił pracownicy odszkodowania za niezgodne z prawem przeniesienie na inne, niżej opłacane stanowisko. Kobieta liczyła początkowo na prawie 22 tys. zł, dostała 15 tys. zł. Na tyle dogadano się w ugodzie sądowej.

Wypłacając tę kwotę, pracodawca potrącił składki na ubezpieczenie społeczne oraz podatek dochodowy. Pracownica zakwestionowała zasadność tych potrąceń.

Zasadniczo, zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 3 lit. g ustawy o PIT, nie są zwolnione z podatku odszkodowania wynikające z zawartych umów lub ugód innych niż ugody sądowe. W tym wypadku zawarto ugodę przed sądem, więc na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że zwolnienie wchodzi w grę.

Pracodawca był jednak innego zdania, bo przeanalizował wcześniejsze interpretacje indywidualne i stwierdził, że zwolnienie nie przysługuje, gdy odszkodowanie – choćby nawet wypłacone na podstawie sądowej ugody – nie wynika wprost z przepisów prawa pracy, a jedynie z ustaleń zawartych pomiędzy stronami ugody.

Pracodawca wyjaśnił, że wypłacona przez niego kwota nie została ustalona na podstawie kodeksu pracy, a jedynie na podstawie ugody z pracownicą, zawartej na podstawie art. 917 k.c. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające ugodę „czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie, albo uchylić spór istniejący lub mogący powstać.”

Dyrektor KIS przyznał mu rację. Zwrócił uwagę na to, że wypłacone byłej pracownicy świadczenie ma na celu zrekompensowanie: wynagrodzenia zasadniczego, dodatku za wieloletnią pracę oraz dodatku funkcyjnego, które mogłaby ona otrzymać w dłuższej perspektywie czasowej, gdyby pozostawała na dotychczasowym stanowisku pracy. W związku z tym – stwierdził – odszkodowanie dotyczy korzyści, które pracownica ta mogłaby osiągnąć, gdyby jej szkody nie wyrządzono. Korzyści te byłyby w normalnych warunkach opodatkowane, zatem odszkodowanie również nie jest zwolnione z podatku.©℗