Krzysztof Czabański, wiceminister kultury i pełnomocnik rządu ds. reformy mediów mówił o szykowanym projekcie tzw. dużej ustawy medialnej.
Pytany był m.in., czy po likwidacji spółek, którymi są obecnie media publiczne, będą rozwiązywane umowy ze wszystkimi pracownikami. W zeszłym tygodniu PAP pisała, że propozycja ta budzi sprzeciw związków zawodowych i większości organizacji dziennikarskich.
"Rozważane są dwa warianty, jeden ten wariant pierwotny, gdzie była mowa o wygaszaniu wszystkich umów, drugi wariant, za którym pojawia się coraz więcej argumentów, żeby to zrobić tak jak było zrobione przy przekształcaniu Radiokomitetu w spółki prawa handlowego na podstawie ustawy z 1992 roku, a tam wygaszanie umów dotyczyło stanowisk kierowniczych w tych firmach i być może ograniczymy to wygaszanie właśnie do stanowisk kierowniczych" - odpowiedział Czabański.
Pytany, czy opłata audiowizualna, która ma być nową formą finansowania mediów publicznych, wynosić będzie 12 czy 15 zł miesięcznie, zaznaczył, że jeszcze robione są w tej sprawie symulacje, "czy tych pieniędzy starczy na zbudowanie fundamentu finansowego pod media publiczne".
"Nie będzie to więcej niż 15 zł" - zapewniał. Podkreślał zarazem, że będzie to "obniżka abonamentu" i "uproszczenie systemu".
Przyznał, że opłata będzie pobierana wraz z należnością za energię elektryczną. "Ale nie będzie dodawana do sumy za prąd i wszelkie opowieści jakoby, jeśli ktoś nie zapłacił całej sumy, to mu wyłączą prąd, można między bajki schować" - podkreślał. Dodał, że to urzędy skarbowe "będą egzekwować opłaty od osób, które nie będą chciały przy pierwszej propozycji tej składki zapłacić".
Nowy system finansowania miałby obowiązywać od 2017 roku, natomiast TVP, Polskie Radio i PAP przestałyby być spółkami prawa handlowego od 1 lipca 2016 roku. Wtedy staną się "instytucjami medialnymi, w sensie formalno-prawnym będą się nazywały państwowymi osobami prawnymi".
"Zachowują swoją autonomię, zachowują swoją rozdzielność, będą samodzielnymi instytucjami, tak jak są w tej chwili" - zapewniał wiceminister kultury i poseł PiS.
Czabański zwracał m.in. uwagę, że warto pamiętać, iż ustawa obok telewizji i radia dotyczy także PAP. "Ludzie nie mają świadomości, że Polska Agencja Prasowa jest to medium publiczne, niesłychanie ważne, bo to jest instytucja, która zbiera i przekazuje informacje, i to jest podstawa nieraz dla prasy lokalnej, dla mediów regionalnych, to jest wielka praca merytoryczna, o której się często zapomina i ona powinna być wykonywana dobrze" - mówił.
Zapowiedział, że "w ciągu najbliższych paru dni" projekt trafi do laski marszałkowskiej, gdy rozstrzygnięta zostanie kwestia zakresu rozwiązywania umów. Pierwsze czytanie w Sejmie odbędzie się pod koniec kwietnia, albo na początku maja.