O wtorkowej decyzji władz PO poinformował PAP poseł Platformy Mariusz Witczak.
"Pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy. Polityka obecnego zarządu TVP prowadzi do groźnych podziałów społecznych i godzi w poczucie bezpieczeństwa Polaków. Ta sytuacja wymaga naszej stanowczej reakcji" - głosi uchwała zarządu PO.
Dlatego zarząd PO zwrócił się do członków swej partii o „całkowite powstrzymanie się od udziału w programach telewizji publicznej, zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym - do czasu odwołania obecnego zarządu TVP oraz ustanowienia społecznej kontroli nad telewizją publiczną".
O tym, iż w ich ocenie TVP przestała pełnić rolę telewizji publicznej i nie wypełnia misji, politycy PO mówili wielokrotnie. Od wiosny ub.r. przedstawiciele m.in. PO nie przychodzili do niedzielnego programu TVP Info "Woronicza 17" uznając go za stronniczy, zarzucając manipulacje i pomijanie ważnych tematów. Stało się tak po tym gdy posłowie Andrzej Halicki (PO), Adam Struzik (PSL) oraz Piotr Misiło (Nowoczesna) opuścili - w ramach protestu - studio "Woronicza 17", gdzie prowadzący program Michał Rachoń pytał o doniesienia Polskiego Radia Szczecin na temat apartamentu posła PO Stanisława Gawłowskiego wynajmowanego agencji towarzyskiej. Posłowie zażądali wtedy zmiany prowadzącego program "Woronicza 17".
W minionym tygodniu TVP była krytykowana m.in. przez polityków opozycji w związku z materiałami wiążącymi się z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W ubiegły poniedziałek - w dniu w którym zmarł Paweł Adamowicz - "Wiadomości" TVP wyemitowały materiał poświęcony mowie nienawiści.
W materiale tym przypomniano zabójstwo w 2010 r. działacza PiS z Łodzi Marka Rosiaka, a jako przykłady mowy nienawiści przywołano wypowiedzi polityków opozycji m.in. lidera PO Grzegorza Schetyny o "PiS-owskiej szarańczy" czy wypowiedź b. prezydenta Bronisława Komorowskiego, że "trzeba czasami mieć odwagę i lać się dechą z takimi ludźmi".
List otwarty do szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego wzywający do odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa stacji wystosował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Pod jego petycją podpisało się w internecie kilkanaście tysięcy osób. Wniosek do szefa Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego o odwołanie prezesa TVP i jego zastępcy Macieja Staneckiego złożył z kolei Kukiz'15. Oprócz tego do KRRiT wpłynęło kilkadziesiąt skarg indywidualnych dotyczących m.in. materiału "Wiadomości".
W niedzielę prezes TVP Jacek Kurski odnosząc się do okresu żałoby po zabójstwie prezydenta Gdańska powiedział, że hołd został oddany, a TVP "dochowała wszelkiemu standardowi" właściwego przeżywania tych dramatycznych chwil. W poniedziałek Centrum Informacyjne TVP poinformowało, że przeciwko osobom, które wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach TVP a śmiercią Pawła Adamowicza, zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia w trybie Kodeksu karnego.
TVP krytykowana była również w związku z wyemitowaniem 10 stycznia w programie "Minęła 20" animowanego filmu satyrycznego przygotowanego przez Barbarę Pielę. Pojawia się w nim kukiełka przedstawiająca prezesa WOŚP Jerzego Owsiaka. Kukiełka ta nakręcana jest przez inną przedstawiającą b. prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. W materiale widać, że postać b. prezydent stolicy pakuje do swojego worka pieniądze zebrane przez marionetkę przedstawiającą Owsiaka. W scenie tej można zauważyć, że na jednym z banknotów dwustuzłotowych pojawia się gwiazda Dawida.
Skargę do KRRiT w związku z wyemitowaniem tej animacji złożył m.in. Jerzy Owsiak. Podjęcie działań prawnych zapowiedziała też Hanna Gronkiewicz-Waltz. O zbadanie sprawy animacji poprosił KRRiT rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
W oświadczeniu opublikowanym 11 stycznia na stronie centrum informacji TVP dyrektor TAI Jarosław Olechowski napisał, że "w związku z rażącymi błędami merytorycznymi dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej podjęła decyzję o zawieszeniu w obowiązkach służbowych wydawcy programu +Minęła 20+" oraz że "kierownictwo anteny nie będzie tolerować błędów, które godzą w dobre imię Telewizji Polskiej, narażając ją na straty wizerunkowe i przynosząc jej ujmę".
W ubiegła środę prezydent Andrzej Duda spotkał się z członkami KRRiT. Tematem dyskusji była sytuacja w mediach, w szczególności pod kątem jakości debaty publicznej.