„Milionerzy” strzałem w „10”, „Idol” nie wzbudził entuzjazmu.
/>
– „Milionerzy” byli motywem przewodnim tej wiosny. To strzał w dziesiątkę – mówi Marek Racławski, szef departamentu TV w domu mediowym MullenLowe MediaHub. Nadawany od poniedziałku do czwartku teleturniej śledziło prawie 2,4 mln widzów. Najlepiej program radził sobie w czwartki, gdy oglądało go niemal 2,7 mln osób. – Zastąpił w ramówce serial „Singielka” i podniósł oglądalność pasma dwu-, trzykrotnie – podkreśla Marek Racławski. Tymczasem średnia widownia „Idola” przekroczyła tylko 1,4 mln osób. – Trudno powiedzieć, czemu tak się stało. Może rynek jest już przesycony programami muzycznymi – zastanawia się Racławski, prywatnie wierny widz tego talent show.
– Od debiutu „Idola” pojawiło się wiele nowocześniejszych formatów tego typu, natomiast w teleturniejach takich zmian nie było – uważa z kolei Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN. Jego stacja emituje teraz powtórki, a na jesień szykuje nowe odcinki „Milionerów”. Polsat nie podjął jeszcze decyzji co do „Idola”. – Z nowości tej telewizji na pewno radziłbym kontynuować show „The Brain” – mówi Marek Racławski (wiosną program miał 1,9 mln widzów).
Trudniej o rekomendacje dla nowości telewizji publicznej. – Myślę, że można by zrobić drugą edycję „Pierwszej randki” – zastanawia się Racławski. Widownia reality show nie była wprawdzie duża – średnio 1 mln osób – ale stabilna.
Wśród reality show królowała w tym sezonie kolejna edycja „Naszego nowego domu” Polsatu, którą oglądało mniej widzów niż rok temu, ale nadal było ich dużo – 1,6 mln osób. – Flagowe programy co sezon tracą kilka procent publiczności, ale wciąż są lokomotywami ramówek – mówi Marek Racławski. Biorąc pod uwagę wszystkich widzów, bez ograniczeń wiekowych, najlepiej spisały się lokomotywy Polsatu, któremu udało się nawet zwiększyć nieco swój udział w rynku w porównaniu z wiosną ub.r. Drugi był TVN, a najwięcej straciły główne anteny telewizji publicznej: TVP 1 i TVP 2. Natomiast w grupie komercyjnej, obejmującej widzów w wieku 16–49 lat, której wyniki są podstawą do rozliczeń telewizji z reklamodawcami, wiosnę wygrał TVN (z niewielkim wzrostem). Polsat był drugi, mimo spadku wobec ub.r., osiągając taki udział w widowni, jaki miały łącznie TVP 1 i TVP 2.
– Nowa ramówka nawet w przypadku Polsatu czy TVN nie przyniosła wzrostu udziałów w prime time – zauważa Marek Racławski. W wieczornym paśmie największej oglądalności TVN wybierało 12,6 proc. wszystkich widzów mających wtedy włączone telewizory i 15,4 proc. tych w wieku 16–49 lat. W pierwszym przypadku to spadek, w drugim – utrzymanie wyniku z wiosny ub.r. Polsat stracił w prime time w obu grupach, kończąc sezon odpowiednio z 11,8 proc. i 13,5 proc. udziału. Gorzej niż przed rokiem wypadły w tym paśmie także TVP 1 i TVP 2. Jedynka miała 10,7 proc. (wszyscy widzowie) i 7 proc. (widzowie 16–49) udziału, Dwójka wypadła trochę lepiej – z wynikami 11,1 proc. i 9 proc.