W oświadczeniu Kremla można przeczytać, że Moskwa szanuje wole ludzi wyrażoną w referendach, które zostały przeprowadzone w obwodach Donieckim i Ługańskim. -„Mamy nadzieję na dialog mieszkańców tych regionów z przedstawicielami władz w Kijowie” - podkreślono w dokumencie. Jednocześnie służby prasowe Kremla potępiły Kijów za wykorzystywanie ciężkiego sprzętu wojskowego przeciwko separatystom, a Unie Europejską i USA za wspieranie tych działań. W opinii Kremla - wyniki referendów powinny zostać wprowadzone w życie, w sposób cywilizowany i bez stosowania przemocy.
Jak relacjonuje Interfax, "Rosja wyraziła gotowość rozmów na temat nowej ceny na gaz dla Ukrainy" , w przypadku uregulowania długów.
Wiceminister energetyki Anatolij Janowskij oświadczył, że Moskwa stawia tylko jeden warunek - Ukraina musi spłacić dotychczasowe zadłużenie. Z wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli Gazpromu i rosyjskiego rządu wynika, że chodzi o kwotę około 3,5 miliarda dolarów.
Kijów od wielu miesięcy nie płaci za gaz. W ubiegłym tygodniu rosyjskie władze zapowiedziały, że od 1 czerwca przechodzą w rozliczeniach z Ukrainą na system przedpłat. Jak zapowiedział prezydent Władimir Putin - Ukraina dostanie tyle gazu, za ile zapłaci. Taka sytuacja może mieć niekorzystny wpływ na sytuacje energetyczną w krajach Unii Europejskiej. W opinii ekspertów należy oczekiwać kłopotów z tranzytowymi dostawami błękitnego paliwa.