Z jednej strony zwiększenie bezpieczeństwa górników, z drugiej pozyskanie potężnych ilości gazu. O korzyściach płynących z wydobywania metanu z pokładów węgla w rozmowie z DGP mówi Łukasz Kroplewski, wiceprezes PGNiG.
- W tej chwili współpracujemy z Polską Grupą Górniczą. Zanim górnicy wejdą i zaczną fedrować węgiel, my na kilka lat przed tym wydobędziemy gaz – wyjaśnia wiceprezes PGNiG. Podczas pilotażowego projektu prowadzonego w Gilowicach dobowe przepływy gazu sięgały 5 tys. m sześc. To porównywalne z konwencjonalnym wydobyciem gazu.
Jakie są korzyści z pozyskiwania metanu w ten sposób? Najważniejsze jest bezpieczeństwo górników, bo gaz ten jest dla nich potencjalnym zagrożeniem. Drugą kwestią jest ochrona środowiska. Jak podaje Kroplewski, rocznie do atmosfery emitowanych jest blisko miliard m sześc. metanu. Po trzecie chodzi o korzyści biznesowe. – Dla PGNiG oznacza to dodatkowe 1-1,5 mld m sześc. gazu do koszyka, który aktualnie bilansujemy na poziomie 4 mld m sześc. rocznie – mówi.
W Polsce mamy niemal 100 mld m sześc. konwencjonalnych złóż gazu. Z szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego wynika, że wydobywalne złoża gazu z węgla sięgają nawet 170 mld m sześc.