Mimo trudnej sytuacji gospodarczej władze tylko dwóch województw – małopolskiego i łódzkiego – planują wydłużenie terminu na wymianę niespełniających norm pieców. W pozostałych regionach uchwały antysmogowe pozostaną bez zmian – wynika z sondy przeprowadzonej przez DGP.
Mimo trudnej sytuacji gospodarczej władze tylko dwóch województw – małopolskiego i łódzkiego – planują wydłużenie terminu na wymianę niespełniających norm pieców. W pozostałych regionach uchwały antysmogowe pozostaną bez zmian – wynika z sondy przeprowadzonej przez DGP.
Jednym z głównych założeń uchwał antysmogowych jest wprowadzenie zakazu użytkowania starych pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno - tzw. kopciuchów - pod groźbą grzywny nawet do 5 tys. zł. Do tej pory takie akty zostały przyjęte w 14 województwach. Na taki krok nie zdecydowały się jedynie władze warmińsko-mazurskiego i podlaskiego (patrz: infografika).
W związku z trudną sytuacją na rynku surowców energetycznych spowodowaną wojną w Ukrainie i nałożonymi na Rosję sankcjami w przestrzeni publicznej zaczęły się jednak pojawiać głosy o konieczności złagodzenia polityki odchodzenia od węgla w energetyce.
Do dyskusji na ten temat przyczynił się sam rząd, który rozporządzeniem ministra klimatu i środowiska z 27 czerwca 2022 r. w sprawie odstąpienia od stosowania wymagań określonych w przepisach rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych (t.j. Dz.U. poz. 1351) dopuścił do obrotu, na okres 60 dni, węgiel gorszej jakości.
„Obecna wyjątkowa sytuacja wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne, co powoduje ryzyko braku możliwości nabycia przez obywateli węgla opałowego, co może się przyczynić do wzrostu ubóstwa energetycznego” - argumentowano w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.
Podobną drogę wybrał zarząd woj. małopolskiego, który skierował do konsultacji projekt zmian w uchwale antysmogowej wydłużający termin wprowadzenia zakazu używania kopciuchów o rok, czyli do 1 stycznia 2024 r.
- Władze województwa mają obowiązek reagować na nastroje i postulaty społeczne, wsłuchiwać się w głos mieszkańców. Rozumiejąc trudną sytuację na rynkach energetycznych, a także uzasadnione obawy części mieszkańców Małopolski, zarząd woj. małopolskiego zdecydował o poddaniu pod publiczną dyskusję opóźnienia o rok wejścia przepisów tzw. uchwały antysmogowej - wskazują urzędnicy w odpowiedzi na pytanie DGP o ich motywacje.
Podobnie argumentują przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. Konsultacje projektu zmian w łódzkiej uchwale zakończyły się w maju - kopciuchy miałyby być legalne do końca 2024 r.
Analiza zapisów uchwały antysmogowej rozpoczęła się w woj. zachodniopomorskim, ale z informacji DGP wynika, że kierunek ewentualnych zmian nie został jeszcze przesądzony. Podobnie jest w Lubuskiem. Na przełomie 2021 i 2022 r. konsultowano wprowadzenie uchwał antysmogowych w woj. warmińsko-mazurskim, ale ostatecznie zarząd województwa postanowił bezterminowo zawiesić prace nad dokumentami. Decyzję tłumaczy m.in. niesprzyjającymi uwarunkowaniami geopolitycznymi i niestabilną sytuacją na rynku paliw i energii.
Odsuwanie w czasie wymiany pieców na bardziej ekologiczne spotyka się z dużym sprzeciwem organizacji proekologicznych.
- Uchwały antysmogowe są jednym z filarów polityki poprawiającej jakość powietrza w Polsce, dlatego każda próba osłabienia tych regulacji godzi w zdrowie i życie obywateli - mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Przypomina, że co roku smog zabija ok. 45 tys. osób.
- Działania zarządu woj. małopolskiego odraczające zakaz stosowania kopciuchów, tłumaczone kryzysem energetycznym, są wprowadzaniem obywateli w błąd i przyzwoleniem na spalanie odpadów. Koszt ogrzewania się węglem w kopciuchu jest obecnie najdroższą metodą ogrzewania domu - tłumaczy ekolog.
Część włodarzy i rad gmin wyraża zaniepokojenie zbliżającymi się terminami wymiany kopciuchów. Z petycją do Sejmiku Województwa Małopolskiego o złagodzenie zapisów uchwały antysmogowej zwróciła się m.in. Rada Gminy Zawoja.
Podobny wniosek do zarządu woj. lubelskiego złożył Andrzej Adamek, wójt gminy Bełżec. - Wiele osób przychodziło do mnie z pytaniem, czy to prawda, że muszą do końca 2023 r. wymienić kotły pozaklasowe. Uważam, że to za krótki okres. Czas na usuwanie azbestu został określony na lata 2009-2032 r. i jest to realny termin, w którym ludzie mogą go wymienić. Wymiana kopciuchów w tak krótkim czasie jest nierealna. Ponadto sytuacja na rynku paliw sprawia, że nie wiadomo, co robić, np. czy wymieniać ogrzewanie na gazowe - tłumaczy.
Inaczej do wymiany kopciuchów podchodzą władze gminy Skawina. Ma ona lokalną uchwałę antysmogową, która zakłada wycofanie kotłów bezklasowych do 2023 r. - Każdy rok zwłoki naraża naszych mieszkańców na wdychanie trujących oparów emitowanych przez bezklasowe kotły, które będą napływały z gmin sąsiednich. Nie może być tak, że Skawina będzie jedyną gminą w okolicy pozbawioną kopciuchów - alarmuje burmistrz Norbert Rzepisko w odpowiedzi na plany władz wojewódzkich.
/>
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama