Fragment dotyczący in vitro powinien zostać usunięty z podręcznika autorstwa profesora Wojciecha Roszkowskiego albo zmieniony, po to, żeby nie było tam sformułowań, które mogą uderzać w godność dzieci poczętych w wyniku in vitro i ich rodziców - oceniła posłanka PiS Joanna Lichocka.

Chodzi o fragment podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość i rozdział "Kultura i rodzina w oczach Zachodu". Czytamy w nim m.in.: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju +produkcję+? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej. Ileż to razy słyszymy od ludzi wykolejonych: nie byłem kochany w dzieciństwie, nikt mi nic nie dał, więc sam sobie muszę brać."

Na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, gdzie w środę gościła Joanna Lichocka, przytoczono ten fragment i poproszono ją o komentarz w tej sprawie. "Profesor Wojciech Roszkowski jest wybitnym historykiem i wybitnym autorem książek historycznych i jestem przekonana, że ten podręcznik jest również bardzo dobry, z wyjątkiem tego fragmentu" - powiedziała.

"To jest rzeczywiście niedopuszczalne i uważam, że powinna zostać, albo ten fragment powinien zostać po prostu usunięty z tego podręcznika, albo dalece mocno zmieniony, po to, żeby nie było tam sformułowań, które mogą uderzać w godność dzieci poczętych w wyniku in vitro i ich rodziców" - wskazała posłanka PiS. "Ten brak szacunku demonstracyjny w tym fragmencie, który pan przeczytał, jest moim zdaniem niedopuszczalny i Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno podjąć działania, żeby takich fragmentów w podręczniku nie było" - dodał.

Lichocka dopytywana, czy w PiS będzie dyskusja na ten temat, odpowiedziała, że nie jest to kwestia dyskusji w obozie politycznym, ale redakcji podręcznika i kwestia kompetencja MEiN.

Szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił we wtorek w TVP Info, że prof. Roszkowski nie używa słowa in vitro w swoim podręczniku, a w przytaczanym fragmencie chodzi o laboratoria w Chinach produkujące dzieci w sztucznych macicach. Jak ocenił, podręcznik do HiT, autorstwa prof. Roszkowskiego budzi krytykę, ponieważ przez kilka dekad w Polsce zatrzymywano się z edukacją historyczną na II wojnie światowej i nie omawiano wydarzeń historii najnowszej, wydarzeń drugiej połowy XX wieku. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski