W Polsce, dopóki rządzi PiS, nauczyciele są i będą wolni; żadne prześladowanie za poglądy nie będzie ich dotykało - oświadczył w czwartek szefa MEiN Przemysław Czarnek, pytany o przypadek zawieszenia nauczyciela biologii w Hiszpanii. Zdaniem Czarnka, Polska pozostaje na biegunie wolnościowym.
W Hiszpanii, w publicznej szkole średniej w Alcala de Henares pod Madrytem nauczyciel biologii Jesus Luis Barron Lopez, został zawieszony w obowiązkach za nauczanie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska. Podczas lekcji o seksualności człowieka, zgodnie z treścią podręcznika do biologii obowiązującego w pierwszej klasie szkoły średniej, Lopez wyjaśnił m.in. że chociaż istnieją osoby transseksualne, które operacyjnie mogą zmienić swoje genitalia, to jednak genetycznie zachowują chromosomy swojej płci urodzenia. "Nauce nie udało się tego zmienić" - podkreślił. Oprócz zawieszenia, jego pensja została pomniejszona o 600 euro.
W kontekście wydarzenia w Hiszpanii, szef MEiN był pytany w PR24, czy w Polsce może dojść do prześladowań nauczycieli za poglądy. "W Polsce, dopóki rządzi PiS, nauczyciele są i będą wolni, i żadne prześladowanie za poglądy z tego tytułu nie będzie ich dotykało. To jest zupełnie oczywiste" - oświadczył Czarnek.
Jak dodał minister, Prawo i Sprawiedliwość jest partią wolności. "My jesteśmy wolnościowcami i o tę wolność w świecie akademickim, edukacji będziemy się troszczyć" - zapewnił Czarnek.
Zaznaczył, że "w przypadku zmiany władzy w przyszłości takie scenariusze jak w Hiszpanii będą możliwe, prześladowania nauczycieli mogą wystąpić". "Na szczęście Polska jest na biegunie wolnościowym, a nie totalitaryzmu lewackiego" - ocenił Czarnek.
We wtorek rząd przyjął nowelizację ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, przedłożony przez ministra edukacji i nauki, tzw. "pakiet wolnościowy" lub "pakiet wolności akademickiej". Zakłada on m.in. to, że wyrażanie przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych nie będzie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego.