Klub SLD złoży w Sejmie wniosek o informację rządu w sprawie likwidacji stołówek szkolnych - poinformował w piątek PAP szef Sojuszu Leszek Miller. Z okazji Dnia Dziecka Miller odwiedził w piątek jedną ze stołecznych szkół, gdzie zjadł obiad z dziećmi i rozmawiał z pracownikami placówki.

Miller powiedział PAP, że Szkoła Podstawowa nr 202 na warszawskim Mokotowie jest jedną z placówek, gdzie bardzo dobrze funkcjonuje stołówka szkolna - pełnowartościowy, dwudaniowy obiad można tam zjeść za 7 złotych.

Uważam więc, że takie usiłowanie, zwłaszcza ze strony rozmaitych władz województw czy miast, żeby za wszelką cenę prywatyzować takie usługi jak stołówki, nie ma sensu i jest potwornie niebezpieczne dla dzieci - ocenił Miller

Według niego, w szkole w której gościł, personel kuchni jest zżyty ze szkołą i z jej uczniami od lat, jest miła, rodzinna atmosfera. "A gdyby posiłki miała zapewniać firma zewnętrzna, to odbiłoby się to na ich jakości" - uważa lider Sojuszu.

Dlatego też - podkreślił - Sojusz sprzeciwia się likwidacji stołówek w szkołach. W najbliższym czasie klub SLD złoży w Sejmie wniosek o informację rządu w tej sprawie.

"To jest nie tylko problem Warszawy - słyszę, że niemalże w każdym mieście podejmowane są takie próby, żeby podstawowe usługi, jak wydawanie posiłków, ochrona szkoły, służby sanitarne, realizowały instytucje zewnętrzne. Argument jest niby taki, że w ten sposób szkoła pozbywa się rozmaitych kosztów, ale po pierwsze to nie do końca prawda, a po drugie - odbija się to na zdrowiu i bezpieczeństwie dzieci" - zaznaczył szef SLD.