Sprawę ewentualnego wycieku tematów maturalnych z języka polskiego przekazaliśmy policji; jeżeli dojdzie do unieważnienia egzaminu, to tylko w tych miejscach, gdzie uczniowie mieli wcześniej dostęp do tematów – powiedział w poniedziałek minister edukacji Dariusz Piontkowski.

O możliwym wycieku tematów poinformował na Twitterze profil Emocje w sieci, analizujący nastroje internautów. Jak podał, z danych Google Trends wynika, że ok. godz. 6.30 w sieci zaczęto wyszukiwać frazy "wesele elementy fantastyczne" i "wesele fantastyka", a ok. godz. 7.00 – dokładny temat tegorocznej matury z polskiego na poziomie podstawowym: "Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów +Wesela+". Zauważono, że działo się tak tylko w woj. podlaskim.

Odnosząc się do tej sprawy w TVP Info, szef MEN oświadczył, że na razie nie wiadomo, czy faktycznie doszło do wycieku tematów. "Przekazaliśmy sprawę policji, żeby sprawdziła, czy ten trop to tylko dywagacje w internecie czy rzeczywiście próba przemycenia tego, co było w arkuszach" – stwierdził.

Na pytanie, czy resort rozważa powtórzenie egzaminu, jeśli doniesienia o wycieku by się potwierdziłyby, Piontkowski odpowiedział, że na pewno nie będzie unieważnienia egzaminu w całej Polsce.

"Jeżeli w ogóle, to miejscowo, w tych miejscach, gdzie mogła być jakaś grupa maturzystów, która mogła mieć wcześniej dostęp do tematów" – oświadczył minister.

Dodał, że powodem do unieważnienia egzaminu nie jest też majowa data, która pojawiła się na arkuszach. Wyjaśnił, że arkusze zostały przygotowane w marcu, zanim wybuchła epidemia i zanim zapadła decyzja o przesunięciu terminu matur z maja na czerwiec.

Sesja główna pisemnych egzaminów maturalnych rozpoczęła się w poniedziałek o godz. 9.00 od obowiązkowego pisemnego egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym. We wtorek rano przeprowadzony będzie egzamin z matematyki na poziomie podstawowym. Sesja maturalna potrwa do 29 czerwca.