Trwałe nieodwracalne ustanie czynności mózgu oraz nieodwracalne zatrzymanie krążenia przed pobraniem narządów będzie stwierdzać dwóch lekarzy specjalistów - taką zmianę proponuje resort zdrowia. Obecnie o śmierci mózgu orzeka komisja złożona z trzech lekarzy specjalistów.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami lekarz może stwierdzić zgon na podstawie osobiście wykonanych badań i ustaleń lub stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu (śmierci mózgu) albo nieodwracalnego zatrzymania krążenia.

Resort chce wprowadzić przepisy dotyczące procedury stwierdzania zgonu poprzedzającego pobranie narządów do ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty - obecnie znajdują się one w tzw. ustawie transplantacyjnej.

Jak wyjaśniają autorzy projektu nowelizacji, wpisanie tych przepisów do ustawy transplantacyjnej stwarza w społeczeństwie "bardzo niekorzystne wrażenie, że orzekanie śmierci wskutek trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu, jak również wskutek nieodwracalnego zatrzymania krążenia, jest wykonywane przez lekarzy w celu jak najszybszego pobrania komórek, tkanek i narządów i w ten sposób powoduje to nie tylko opór wśród społeczeństwa dla tej metody postępowania, ale także wśród lekarzy, tym samym tworząc barierę dla rozwoju transplantologii w Rzeczypospolitej Polskiej".

W myśl projektowanych przepisów nieodwracalne zatrzymanie krążenia poprzedzające pobranie narządów stwierdzać będzie jednomyślnie dwóch lekarzy specjalistów, w tym jeden w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii lub neonatologii, a drugi w dziedzinie medycyny ratunkowej, chorób wewnętrznych, kardiologii, kardiologii dziecięcej lub pediatrii.

Procedura ta ma dotyczyć przypadków przed pobraniem narządów, w tym przede wszystkim serca, wątroby, nerek, płuc, trzustki. W przyszłości może też dotyczyć jelit, kończyn czy unaczynionych kości.

W niedawnym wywiadzie dla PAP dyrektor Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji "Poltransplant" prof. Roman Danielewicz wskazywał, że w Hiszpanii nawet 20-30 proc. narządów pochodzi od dawców, u których stwierdzono nieodwracalne zatrzymanie krążenia, w Polsce są to jednak pojedyncze przypadki. Wyjaśniał, że takie pobranie jest dużym wyzwaniem logistycznym - potrzebna jest bardzo sprawna koordynacja między personelem medycznym, oddziałem chirurgicznym szpitala a ośrodkiem transplantacyjnym. Potrzeba wówczas 3-4 godzin, w czasie których należy m.in. jak najszybciej zabezpieczyć narządy przed uszkodzeniem niedokrwiennym, sprawdzić, czy zmarły nie wyraził sprzeciwu na pobranie i skontaktować się z jego rodziną.

"Należy podkreślić, iż pobranie narządów po rozpoznaniu zatrzymania krążenia musi być wykonane w bardzo krótkim czasie. Dlatego też rozpoznanie to różni się od +rutynowego+ rozpoznania zatrzymania krążenia i ze względu na potencjalne wątpliwości, bądź ewentualne zarzuty, że osoba, która chce doprowadzić do pobrania narządów niestarannie dokona takiego rozpoznania zatrzymania krążenia, w większości krajów prowadzone jest dwuosobowo" - wpisano w uzasadnieniu projektu. Natomiast pobranie komórek i tkanek (np. rogówki) będzie możliwe po rutynowym, jednoosobowym stwierdzeniu zgonu (także wskutek nieodwracalnego zatrzymania krążenia).

W projekcie ponadto wprowadzono zasadę, że trwałe nieodwracalne ustanie czynności mózgu ma stwierdzać dwóch lekarzy, w tym jeden specjalista w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii lub neonatologii, a drugi - w dziedzinie neurologii, neurologii dziecięcej lub neurochirurgii. Dotychczas była to komisja złożona z trzech lekarzy o określonych specjalnościach. Ministerstwo przekonuje, że w większości krajów europejskich, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie dwóch lekarzy stanowi skład wystarczający do procedowania orzekania o śmierci mózgu.

"Powoływanie komisji przez kierownika podmiotu leczniczego jest reliktem poprzedniego okresu. Trzeci lekarz w polskiej komisji był pozostałością po medyku sądowym z pierwszych kryteriów określonych w 1984 r. Wtedy uważano, że śmierć mózgu jest najczęściej wynikiem czynu zabronionego i medyk sądowy w komisji będzie zabezpieczał postępowanie dowodowe. Wkrótce jednak okazało się, że śmierć mózgu jest wynikiem zdarzeń medycznych, niebędących przedmiotem postępowania sądowego, jednakże trzeci członek komisji pozostał" - wyjaśnia ministerstwo.

Resort przekonuje także, że wprowadzenie neonatologa i neurologa dziecięcego umożliwi orzekanie w oddziałach noworodków prowadzonych przez neonatologów.

Sposób i kryteria stwierdzania trwałego i nieodwracalnego ustania czynności mózgu oraz nieodwracalnego zatrzymania krążenia poprzedzającego pobranie narządów będą ustalane przez lekarzy specjalistów będących ekspertami w danych dziedzinach medycyny, a następnie ogłaszane w drodze obwieszczenia Ministra Zdrowia. Nie rzadziej niż raz na 5 lat Minister Zdrowia będzie zlecać specjalistom z odpowiednich dziedzin medycyny ocenę zgodności tych kryteriów z aktualnym stanem wiedzy medycznej.

Konsultacje społeczne projektu potrwają do 4 lipca br.(PAP)