Resort zdrowia znalazł receptę na za małą liczbę pielęgniarek. Chce, aby podczas szkoleń zdobywały wiedzę z szerszego zakresu. Dzięki temu ich kompetencje będą mogły być wykorzystywane w wielu rodzajach świadczeń. Eksperci mają wątpliwości, czy to dobre rozwiązanie.

Zmianę wprowadza rozporządzenie ministra zdrowia z 12 grudnia 2013 r. w sprawie wykazu dziedzin pielęgniarstwa oraz dziedzin mających zastosowanie w ochronie zdrowia, w których mogą być prowadzona specjalizacja i kursy kwalifikacyjne (Dz.U. z 2013 r. poz. 1562). Dzisiaj wchodzi w życie.
Zawiera ono wykaz specjalizacji i kursów kwalifikacyjnych dla pielęgniarek i położnych. W porównaniu do dotychczasowego rozporządzenia liczba specjalizacji zmniejszy się z 26 do 17. W przypadku kursów zwiększy z 21 do 24.
– Mam wątpliwości, czy takie posunięcie jest słuszne. W mojej ocenie niedobrze się stało, że z wykazu usunięto np. specjalizację kardiologiczną czy neurologiczną. I wiedzę z tego zakresu będzie można zdobyć w ramach innej specjalizacji – komentuje Beata Mróz z Centrum Kształcenia Pielęgniarek w Krakowie.
Ministerstwo Zdrowia chce w ten sposób lepiej wykorzystać bazę pielęgniarek i położnych. Resort uzasadnia, że do tej pory szkolenia były zbyt zawężone tematycznie, co ograniczało możliwość wykonywania przez nie zadań w różnych rodzajach świadczeń. Nowe rozporządzenie zatem gwarantuje elastyczność i uniwersalność wykorzystania specjalizacyjnego kształcenia podyplomowego w ochronie zdrowia. Ponadto połączenie wąskich specjalizacji będzie prowadzić do zwiększenia liczby pielęgniarek i położnych z tytułem specjalisty przydatnym w szerszym zakresie.
– Może to doprowadzić do tego, że pielęgniarki będą gorzej przygotowane. Przecież w przypadku lekarzy liczba specjalizacji jest większa. Nie ma powodu, aby w przypadku pielęgniarek miało być inaczej. Tak jakby resort chciał stworzyć bardziej uniwersalną pielęgniarkę – uważa Beata Mróz.
Z wykazu zniknęło też m.in. szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie promocji zdrowia i edukacji zdrowotnej. Resort tłumaczy tę zmianę niewielkim zainteresowaniem. W ciągu 10 lat tytuł specjalisty w tej dziedzinie uzyskały tylko 23 pielęgniarki i 15 położnych. Ponadto wiedza ta jest elementem ich kształcenia podstawowego.
Organizatorzy szkoleń zwracają też uwagę, że ministerstwo opieszale wprowadza zmiany w kształceniu pielęgniarek i położnych.
– Dzisiaj zaczyna obowiązywać nowy wykaz specjalizacji i kursów. Tymczasem dopiero w ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy, że minister zdrowia podpisał nowe szczegółowe programy kształcenia. Nie znamy jeszcze ich treści. Wszyscy organizatorzy na nie czekają – mówi Beata Mróz.
Dodaje, że wprowadzenie nowych programów też wymaga czasu.
– Możemy zostać zaskoczeni zamianami. Brakuje również rozporządzenia w sprawie kształcenia podyplomowego. To wszystko może spowodować zastój w szkoleniach pielęgniarek – ostrzega Beata Mróz.
317 976 tyle było zarejestrowanych pielęgniarek i położnych w Polsce w 2014 r.
Etap legislacyjny
Wchodzi w życie 24 sierpnia 2015 r.