Konsekwencje nawet jednorazowego zażycia dopalaczy mogą być nieodwracalne - alarmują eksperci i przestrzegają przed sięganiem po tego typu specyfiki.
Zdaniem specjalisty leczenia uzależnień Bolesława Białasa dopalacze są o wiele groźniejsze od narkotyków.

O ile w przypadku tych drugich wiadomo jakie jest ich działanie i w jaki sposób odtruwać organizm po przedawkowaniu, o tyle w przypadku dopalaczy trudno określić co konkretna substancja spowoduje w organizmie oraz w jaki sposób można ją wypłukać z organizmu lub zneutralizować.

Bolesław Białas zauważył, że czasem nawet jedno zażycie dopalaczy może spowodować śmierć lub trwałe zmiany w organizmie. Podał przykład najczęściej wymienianej w kontekście ostatnich zatruć substancji tzw. "mocarza". Jest ona osiemset razy silniejsza od marihuany i może powodować trwałe uszkodzenia przede wszystkim w centralnym układzie nerwowym, czyli w mózgu. Jedną z tego konsekwencji mogą być napady padaczkowe.

Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej podkreślił, że w skutecznej profilaktyce antynarkotykowej powinno się używać innych argumentów niż tylko ostrzeganie przed szkodliwością substancji psychoaktywnych. Bolesław Białas ocenił, że z jednej strony powinno się uświadamiać osoby sięgające po dopalacze, że ich producentom nie zależy na dobrym nastroju ani zdrowiu klientów, ale wyłącznie na ich pieniądzach. Z drugiej strony konieczne jest pokazywanie - szczególnie młodzieży - że dobra zabawa i dobre samopoczucie są możliwe bez sięgania po substancje psychoaktywne.