Rzecznik poinformował, że zmiany pozwolą na leczenie łagodnych nowotworów centralnego układu nerwowego, niektórych nowotworów układu krwiotwórczego i chłonnego w ramach szybkiej terapii onkologicznej.

Jak podał, przygotowywana jest m.in. nowelizacja rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego. Przygotowano już projekt rozporządzenia w sprawie wzoru karty diagnostyki i leczenia onkologicznego.

We wzorze karty będzie wyraźnie zaznaczona możliwość skierowania pacjenta na zabieg diagnostyczno-leczniczy z podstawowej opieki zdrowotnej oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, tak by jej istnienie nie budziło żadnych wątpliwości.

Ministerstwo, jak podał Bąk, pracuje także nad zmianą rozporządzenia w sprawie zakresu niezbędnych informacji gromadzonych przez świadczeniodawców, szczegółowego rejestrowania tych informacji oraz ich przekazywania podmiotom zobowiązanych do finansowania świadczeń ze środków publicznych.

Rzecznik wyjaśnił, że rozporządzenia te są obecnie na etapie uzgodnień wewnętrznych w resorcie zdrowia, następnym etapem będą konsultacje publiczne, po których zostaną wprowadzone w życie.

Kierownictwo resortu wielokrotnie wyrażało w ostatnich tygodniach pogląd że pełna i obiektywna ocena pakietu będzie możliwa dopiero po zgromadzeniu i przeanalizowaniu danych za pierwsze półrocze funkcjonowania. Niemniej pierwszych ocen dokonano już w połowie kwietnia w oparciu o dotychczasowe opinie i uwagi. Zdecydowano o konieczności zmian.

Resort zapowiadał, że mają one dotyczyć m.in. włączenia do pakietu niektórych nowotworów o niepewnym lub nieznanym charakterze oraz niektórych chorób krwi i układu krwiotwórczego, a także uelastycznienia zasad działania konsyliów lekarskich, które decydują o sposobie leczenia pacjenta. O 20 proc. zwiększyć ma się też stawka dla placówek AOS, jeśli będą one diagnozować pacjentów w ciągu siedmiu tygodni.

Zmiany zakładają też m.in. dopuszczenie nowych świadczeniodawców w pakiecie w drodze konkursów uzupełniających, stworzenie możliwości finansowania badania PET poza stawką ryczałtową, stworzenie nowych pakietów diagnostycznych, rozszerzenie listy świadczeń szpitalnych, które będą stosowane bez limitu, np. radioterapii paliatywnej oraz usprawnienie systemu informacyjnego kart diagnostyki i leczenia onkologicznego np. poprzez możliwość wypełniania kart w ciągu 3 dni od wizyty.

Pakiet onkologiczny został wprowadzony z początkiem tego roku, by skrócić diagnozowanie i leczenie nowotworów złośliwych. W tym celu m.in. wystawia się pacjentom kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego (DiLO). Pacjenci z "zieloną kartą" są zapisywani do odrębnej, szybszej kolejki np. do diagnostyki, aby nie czekali w kolejce razem z pacjentami nieonkologicznymi.

Z danych resortu z początku maja wynika, że karty DiLO otrzymało ponad 105 tys. osób. Tzw. szybką ścieżkę onkologiczną realizują obecnie wszystkie przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej (6,2 tys.), 2,3 tys. przychodni ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) oraz 487 szpitali.

Pakiet krytycznie ocenia m.in. Naczelna Rada Lekarska. Jej prezes Maciej Hamankiewicz złożył w połowie kwietnia wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją niektórych jego rozwiązań. Jego zdaniem, pakiet zdezorganizował system ochrony zdrowia.

W Polsce odnotowywanych jest rocznie ok. 140,5 tys. rozpoznań zachorowań na nowotwory. Wydatki na onkologię to ok. 6,3 mld zł rocznie, co stanowi ok. 6 proc. całkowitych wydatków na zdrowie.