Lekarz pediatra dostał się na specjalizację (z endokrynologii), która trwa dwa lata. W ciągu tych dwóch lat ok. 10,5 miesiąca będzie na stażach na zewnątrz (w innych szpitalach), a pozostały czas będzie pracował normalnie u siebie na oddziale. Dostał do podpisu dokument, w ktorym jest zapis, że musi pracować w szpitalu przez minimum trzy lata od zakończenia specjalizacji. Czy taki zapis jest zgodny z prawem? Czy można skrócić ten okres?
Anna Krakowiak radca prawny / Dziennik Gazeta Prawna
EKSPERT RADZI
Jeśli mówimy o specjalizacji rozpoczętej przed 16 lipca 2010 r., to treść tzw. umów lojalnościowych i w ogóle zasady podnoszenia kwalifikacji regulowało rozporządzenie ministra edukacji narodowej i ministra pracy i polityki socjalnej z 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz.U. nr 103, poz. 472 ze zm.). Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca 2009 r. (sygn. akt TK K 28/08, OTK-A 2009/3/28) rozporządzenie to utraciło moc i od 16 lipca 2010 r. kwestie w zakresie szkoleń pracowników regulowane są przez kodeks pracy.
Przepisy kodeksowe stanowią, że maksymalny okres pozostawania w zatrudnieniu po zakończeniu podnoszenia kwalifikacji zawodowych wynosi trzy lata. Brak określenia tego terminu może nawet skutkować nieważnością umowy lub uznaniem maksymalnego terminu ustawowego, co będzie zależne od okoliczności danej sprawy. Co więcej, nawet jeśli pracownik przerwie tok podnoszenia kwalifikacji, to okres obowiązkowego zatrudnienia nie musi ulec skróceniu. Wynika to z tego, że przepis nie rozstrzyga, że okres ten biegnie od zakończenia podnoszenia kwalifikacji.
Okres trwania tzw. umowy lojalnościowej zobowiązującej do pracy nie może przekraczać trzech lat. Wszelkie próby uzależniające możliwość odbywania specjalizacji od zawarcia umowy modyfikującej warunki dopuszczane przez kodeks pracy mogą być, w najbardziej skrajnym przypadku, uznane za przejaw dyskryminacji pracownika. Wiele zależy zatem od treści konkretnej umowy lojalnościowej, która powinna możliwie jasno określać wzajemne prawa i obowiązki stron. Zawarcie takiej umowy nigdy nie może być wymuszone. Warto podkreślić, że umowa lojalnościowa ma znaczenie, gdy pracodawca zobowiązał się do dodatkowych świadczeń (np. opłaty za szkolenia, przejazdy, podręczniki). Ustawodawca potraktował to jako naturalne rozwiązanie, w przeciwnym razie pracodawca nie miałby żadnych instrumentów na wypadek niewywiązania się pracownika z umowy.
W przypadku czytelnika modyfikacja treści umowy lojalnościowej będzie stanowiła wyłącznie efekt negocjacji z pracodawcą i jego ostatecznego stanowiska, zaproponowany trzyletni okres jest bowiem zgodny z prawem. Przeglądając orzecznictwo Sądu Najwyższego, znajdziemy również potwierdzenie zasadności zawierania takich umów. W jednym z orzeczeń sąd uznał, że nie pozostaje w sprzeczności z prawem i zasadami współżycia społecznego umowa, na podstawie której pracownik za pomoc ze strony pracodawcy, np. w celu uzyskania mieszkania czy pokrycia kosztów studiów, zobowiązuje się do przepracowania u tego pracodawcy oznaczonego okresu (wyrok z 21 listopada 2011 r., sygn. akt II PK 48/11, OSNP 2012/21-22/259). Korzyści z uzyskania specjalizacji są obustronne.
Gdyby oferta podpisania samej tylko umowy lojalnościowej pojawiła się później, już po wyrażeniu zgody przez pracodawcę na odbycie specjalizacji i ustaleniu wszelkich istotnych kwestii, co jednak nie wynika jednoznacznie z pytania czytelnika, lekarz zyskałby argument, że propozycja taka została złożona za późno. Skoro szpital już zgodził się na odbycie specjalizacji, bez zastrzeżenia warunku konieczności trzyletniego zatrudnienia, to przepisy nie przewidują sankcji czy konsekwencji odmowy podpisania lojalki. Cofnięcie zgody na odbywanie specjalizacji wyłącznie z tego powodu nie byłoby możliwe.
Podstawa prawna
Art. 1033–1035 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502).