Osoby, które jeszcze w tym roku zapiszą się do okulisty i dermatologa, po nowym roku zostaną przyjęte przez lekarza bez skierowania.
Od 1 stycznia 2015 r. do specjalistów w dziedzinie okulistyki i dermatologii trzeba mieć skierowanie. Wymóg wprowadziła nowelizacja z 22 lipca 2014 r. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. poz. 1138). Zmiana jest wprowadzana przez resort zdrowia w ramach pakietu kolejkowego, który ma skrócić czas oczekiwania chorych na leczenie i poprawić dostęp do specjalistów.
– W rzeczywistości będzie kolejną barierą w leczeniu, bo wydłuży się droga do poradni specjalistycznej – uważa Krzysztof Łanda, założyciel Fundacji Watch Health Care.
Dlatego część pacjentów jeszcze w tym roku postanowiła skorzystać z łatwiejszej ścieżki leczenia. W niektórych przychodniach wzrosła liczba osób zainteresowanych poradą okulisty. Tak jest w przypadku poradni okulistycznej w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie już wyczerpał się limit przyjęć na ten rok. Od dwóch tygodni nie można też zapisać dziecka do lekarza w NZOZ Przychodni nr 13 w Bytomiu. Podobna sytuacja dotyczy leczenia dorosłych. W spółce Dom Lekarski w Szczecinie na wizytę u okulisty trzeba czekać do marca przyszłego roku.
Dla chorych, którzy nie zdążą skorzystać ze specjalistycznej porady jeszcze w tym roku, NFZ ma jednak dobrą wiadomość.– Osobom wpisanym przed 1 stycznia 2015 r. na listy oczekujących na udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej dermatologa i okulisty będą one udzielane bez skierowania – wyjaśnia Barbara Murawska, zastępca dyrektora wielkopolskiego oddziału NFZ.
Będą je natomiast musiały przedłożyć wszystkie osoby zapisujące się na wizytę po 1 stycznia. Na dodatek placówki medyczne będą już wtedy honorowały tylko oryginały takiego dokumentu. Obecnie można wpisać się do kolejki do specjalisty na podstawie kserokopii skierowania. Oryginał trzeba dostarczyć w ciągu 14 dni od momentu wpisania się na listę oczekujących.
Skierowanie może wydać pacjentowi każdy lekarz ubezpieczenia zdrowotnego mający umowę z NFZ. W praktyce chorzy będą się zgłaszać po nie do swojego lekarza pierwszego kontaktu. Ministerstwo Zdrowia liczy na to, że właśnie medycy rodzinni przejmą od specjalistów leczenie części chorych.
Zdaniem ekspertów te nadzieje mogą się nie potwierdzić.
– Większość lekarzy POZ nie ma przygotowania dermatologicznego i okulistycznego. Nie pomogą więc pacjentom. Będą ich odsyłać do specjalistów. Wprowadzenie skierowania jest sprzeczne z działaniem deklarowanym przez Ministerstwo Zdrowia, bo utrudni życie pacjentom, a nie skróci kolejek do okulistów i dermatologów – uważa Krzysztof Łanda.

14 mln tyle świadczeń sfinansował w 2013 r. fundusz z zakresu okulistyki, dermatologii i wenerologii