Gminy mają prowadzić lokalne akcje informujące o szczepieniach i otrzymać za pośrednictwem wojewodów potrzebne materiały: ulotki i plakaty. Część miast czeka na wsparcie administracji rządowej. Inne już zaczęły powiadamiać mieszkańców, uruchamiając na to pieniądze z własnych budżetów.

Samorządy nie otrzymały informacji, że koszty kampanii szczepionkowej będą zwracane lub choć w części refundowane. Dopłata z budżetu państwa ma obejmować jedynie 80 proc. kosztu dowozu osób z niepełnosprawnościami, a w gminach do 100 tys. mieszkańców – także osób starszych.
Dlatego część miast z rozpoczęciem działań czeka na materiały, które mają im przekazać wojewodowie. – Do celów promocyjnych udostępnimy wszystkie kanały informacyjne, którymi dysponujemy: media społecznościowe, stronę internetową, newsletter do mieszkańców i mediów – zapowiada Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna. Zaznacza, że miasto nie ma zarezerwowanych środków na zakup usług związanych z prowadzeniem kampanii.
Karolina Gałecka, rzeczniczka warszawskiego urzędu, tłumaczy, że intensywność stołecznej akcji promocyjnej będzie korelowała z postępami realizacji Narodowego Programu Szczepień. Zaznacza, że urząd raportuje rządowi o wszystkich wydatkach związanych z walką z epidemią COVID-19. – Koszty kampanii przypominającej o zasadach bezpieczeństwa prowadzonej od 15 sierpnia ubiegłego roku pokrywane są z budżetu miasta. Do tej pory przekroczyły 1 mln zł – dodaje.
Także Lublin planuje udostępniać mieszkańcom informacje otrzymywane od wojewody. Problem polega jednak na tym, że będą ogólne.
– Mieszkańcy powinni natomiast otrzymać konkretne dane, w tym adresy punktów szczepień – zaznacza Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP.
Nad uruchomieniem numeru telefonu, pod którym mieszkańcy otrzymywaliby informacje, gdzie mogą się zaszczepić, pracuje Opole. Prowadzi też kampanię informującą i przygotowuje dodatkową – promującą szczepienia. Urzędnicy podkreślają jednak, że jest za wcześnie, by mówić o kosztach.
Krzysztof Iwaniuk zaznacza, że starsi mieszkańcy często nie korzystają z komputerów i smartfonów, a od kilku miesięcy izolują się w domach – a to do nich przede wszystkim trzeba dotrzeć m.in. z informacją o możliwości dowozu. W części gmin będzie to zadanie MOPS-ów. Rząd oczekuje, że w każdej gminie zostanie podany numer telefonu, pod którym będzie można uzyskać informacje – zapewniają samorządowcy. Związek Miast Polskich zaapelował ostatnio do lokalnych liderów o włączenie się w realizację programu szczepień.