Jarosław Gowin w Radiu ZET bronił profesora Chazana, który odmówił aborcji płodu z wadami rozwojowymi, które spowodują jego śmierć w czasie ciąży lub tuż po urodzeniu. Dodał, że jego zdaniem lekarz nie powinien mieć obowiązku wskazać innego lekarza, który przeprowadzi legalną aborcję.

- Jeżeli ktoś uważa aborcję za sprzeczną ze swoim sumieniem to nie powinniśmy tego sumienia obarczać obowiązkiem wskazywania innego lekarza – mówił.

Gowin przyznał, że w sytuacji pacjentki prof. Chazana, której dziecko nie ma czaszki ma braki w rozwoju mózgu, ma prawo do legalnej aborcji. – Polskie prawo nie zmusza konkretnego lekarza do dokonania zabiegu. Matka może udać się do innego szpitala, do innego lekarza – mówił Gowin, a kiedy Monika Olejnik zapytała, czy profesor nie powinien wskazać lekarza, który przeprowadzi aborcję, były minister sprawiedliwości odpowiedział, że Chazan nie zna lekarzy przeprowadzających aborcję.

Gowin dodał, że „spór nie dotyczy tego, czy profesora Chazana obowiązuje polskie prawo”, ale tego, jak je interpretować. - Nie wszystkie przepisy prawa są jasne, to jest natura prawa, że ono wymaga interpretacji – mówił lider Polski Razem.

Artykuł 39 ustawy o zawodzie lekarza stwierdza, że w przypadku odmowy wykonania świadczenia ze względu na klauzulę sumienia lekarz ma „obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza”.