Pani Olga przez trzy lata odkładała z każdej pensji pieniądze na zabieg korekcji nosa. – Mój nos był za duży i lekko skrzywiony, więc w końcu zdecydowałam się na operację w klinice chirurgii plastycznej. Niestety, po zabiegu nos goił się znacznie dłużej, niż lekarz zapowiedział. Zaczęły mnie także nękać bóle nie tylko samego miejsca operacji, ale i całej głowy. Dodam, że sama operacja nie przyniosła efektu, który dokładnie uzgodniłam z chirurgiem. Czego mogę się domagać w takiej sytuacji? – pyta czytelniczka.
Pani Olga ma kilka możliwości dochodzenia swoich praw. Może żądać nie tylko odszkodowania za błąd lekarza, ale i zadośćuczynienia za doznaną na skutek tego krzywdę. W podobnej sytuacji jest wiele osób, a na wokandę sądową coraz częściej trafiają pozwy o odszkodowania. Sądy przyznają coraz wyższe kwoty nie tylko za materialne szkody, ale także za negatywne przeżycia psychiczne z tym związane. Niewłaściwe wykonanie zabiegu jest bowiem czynem bezprawnym. Od lekarza wymaga się podwyższonej staranności ze względu na profesjonalny charakter jego działań i to, że często od jego czynności zależy zdrowie, a nawet życie pacjenta. Zdrowie jest zaś jednym z dóbr osobistych, które prawo chroni.

Odszkodowanie

Przepisy mówią jasno, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.
Oznacza to, że suma odszkodowania może obejmować pieniądze wyłożone na: leki, konsultacje u innych lekarzy, zakup paliwa na konieczne przejazdy, straty finansowe poniesione w wyniku powikłań po operacji, kiedy pani Olga nie mogła pracować, a więc nie zarabiała, a także wydatki, jakie będzie musiała ponieść na dalsze leczenie, by ratować zdrowie.
Przyznane przez sąd odszkodowanie powinno jej umożliwić wynagrodzenie uszczerbku majątkowego doznanego wskutek naruszenia zdrowia.
Chodzi jednak wyłącznie o koszty, które pozostają w związku przyczynowym z likwidacją skutków uszkodzenia ciała. Sąd oceni je według obiektywnych kryteriów w zakresie potrzeb poszkodowanej. Przy zbyt wygórowanym żądaniu – obniży je.
Aby uzyskać odszkodowanie, pani Olga powinna wykazać przed sądem adekwatny związek przyczynowy. Chodzi tu o wskazanie, że źródłem jej szkody, a więc konieczności leczenia skutków źle przeprowadzonej operacji, jest ten konkretny zabieg. Nasza czytelniczka powinna w pozwie o odszkodowanie dokładnie określić żądanie, a więc kwotę, której się domaga, a także precyzyjnie opisać zdarzenie, wskazując dowody potwierdzające jej słowa.
Warto też, aby powołała świadków. Może to być inny lekarz, u którego była na konsultacji i który potwierdzi, że w jego ocenie operacja została niewłaściwie wykonana, a także rodzina oraz osoby bliskie, które opowiedzą o cierpieniach i dolegliwościach, jakie miała.
Trzeba też opłacić pozew. Opłata będzie zależna od wysokości dochodzonego odszkodowania. Wynosi ona 5 proc. żądanej kwoty, jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tys. zł. Jeżeli więc żądamy odszkodowania w wysokości 20 tys. zł, przyjdzie nam zapłacić 1 tys. zł, aby sąd zajął się rozpoznaniem sprawy. Jeżeli jednak wygramy proces – zgodnie z obowiązkiem zwrotu kosztów przez stronę przegrywającą – dostaniemy nie tylko żądaną kwotę, ale i równowartość opłaty od pozwu, jaką ponieśliśmy.

Zadośćuczynienie

Nasza czytelniczka może również jednocześnie żądać zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Może więc domagać się określonej kwoty za ból i stres, jaki powstał w związku ze źle przeprowadzonym zabiegiem i jego efektem, nie takim jakiego oczekiwała. Przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia sąd weźmie pod uwagę ceny rzeczy i usług, z jakich pani Olga musiała i musi korzystać, by złagodzić ujemne doznania z powodu wyrządzonej jej szkody.
Właściwe określenie kwoty powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności, takich jak: rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, czas trwania cierpienia, uciążliwość leczenia, długotrwałość dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakres, trwałe następstwa obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej, konieczność zażywania leków, zmiany trybu życia, przyzwyczajeń czy też sposobu spędzania wolnego czasu. Wysokość zadośćuczynienia powinna przynieść pani Oldze równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne wywołane błędem lekarza.
Z wnioskiem do sądu albo do komisji
Prawidłowość zabiegów medycznych przeprowadzonych po 1 stycznia 2012 r. może zostać poddana analizie przez komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, które funkcjonują w całym kraju. Do nich można złożyć wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie z powodu błędu lekarskiego w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych wyłącznie w szpitalu. Pacjent może wybrać, czy skieruje wniosek do komisji, czy wniesie pozew do sądu.
Uwaga! Nawet jeżeli komisja potwierdzi zdarzenie określone we wniosku, do wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania konieczna jest akceptacja warunków przez ubezpieczyciela albo szpital.
Podstawa prawna
Art. 444, 445 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 1964 r. nr 16, poz. 93 ze zm.)
Art. 13 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2005 r. nr 167, poz. 1398 ze zm.).
PORADA EKSPERTA
dr Anna Surynt-Skorupa, adwokat z kancelarii SD & Partners
W każdym przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, czy to na skutek zawinionego błędu lekarskiego, czy też zakażenia bakteryjnego lub wirusowego w gabinecie stomatologicznym bądź kosmetycznym, istnieje możliwość dochodzenia przed właściwym sądem naprawienia wyrządzonej pokrzywdzonemu szkody. W tym też celu art. 444 kodeksu cywilnego przyznaje prawo domagania się od zobowiązanego do naprawienia szkody odszkodowania obejmującego wszelkie koszty poniesione z tytułu leczenia, badań specjalistycz nych, rehabilitacji, diety, pielęgnacji, zakupu środków higieny czy także wydatków poniesionych na dojazdy do placówek opieki zdrowotnej. Oprócz tego poszkodowany może żądać przyznania mu odpowiedniej renty w przypadku utraty całkowitej lub częściowej zdolności do pracy, zwiększenia się jego potrzeb bądź zmniejszenia się widoków powodzenia na przyszłość. Ustawodawca przewidział także na mocy art. 445 k.c. możliwość domagania się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. O jego wysokości każdorazowo decyduje sąd. Wynik przeprowadzonego postępowania dowodowego, opartego na treści specjalistycznych opinii biegłych, zeznaniach świadków, stron oraz przedstawionej dokumentacji potwierdzającej fakt poniesionych wydatków, przesądzi ostatecznie o zasadności zgłoszonych w sprawie roszczeń. O ile tylko wysokość doznanej szkody nie przekroczy kwoty 75 tys. zł, właściwy do ich rozpoznania będzie sąd rejonowy, w okręgu którego nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W przeciwnym wypadku będzie to sąd okręgowy.