W 2013 r. NFZ przeznaczy na opiekę zdrowotną tylko 2,3 mld zł więcej. Z projektu planu finansowego NFZ na przyszły rok wynika, że w sumie będzie miał on niecałe 62,8 mld zł.
Największe podwyżki mają dotyczyć zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny i programów terapeutycznych. Choć zwiększenie nakładów jest nieznaczne – mniej niż 10 proc. – widać chęć poprawienia sytuacji osób starszych. Fundusz zwiększa nakłady na opiekę paliatywną oraz hospicja – o 40 mln zł. Znajdą się też dodatkowe środki na leczenie sanatoryjne. Autorzy projektu chcą skrócić czas oczekiwania na leczenie uzdrowiskowe.
Na tym jednak koniec dobrych wiadomości, bowiem wzrost przyszłorocznych nakładów na świadczenia będzie prawie o połowę niższy niż w tym roku (porównując pierwotne plany finansowe NFZ). W tym roku fundusz zarządza kwotą o prawie 4 mld zł wyższą niż w ubiegłym. Dzięki temu w tym roku zwiększyła się m.in. wycena punktu za świadczenia medyczne (każda usługa medyczna ma swoją wartość punktową – im bardziej skomplikowana, tym wyższą), więcej też było przeznaczone na lecznictwo szpitalne. Jednak to precedens, bo w poprzednich latach podwyżki nie były tak wysokie. Także przyszłoroczny plan musi być bardziej oszczędny. – To projekt kryzysowy, wzrost budżetu jest wyższy tylko o stopę inflacji. W efekcie zwiększą się kolejki do specjalistów – nie ma wątpliwości Bolesław Piecha (PiS), szef sejmowej komisji zdrowia.
Wydatki NFZ na chorych / DGP
Eksperci w ocenie obecnego planu są podzieleni. – Pieniędzy zawsze będzie brakować, rozwiązaniem nie jest ciągłe dosypywanie, lecz przedstawienie konkretnego planu ich podziału i ustanowienie priorytetów – mówi Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich. Jego zdaniem główny nacisk powinien zostać położony na lecznictwo jednodniowe, nawet jeżeli miałoby się to dziać kosztem obcięcia kontraktów niektórym placówkom. – Być może powinno być ich mniej, ale za to z dużo lepszą ofertą, tak by nie była ograniczana dostępność do specjalizacji mniej opłacalnych, jak geriatria czy profilaktyka, a tak się dzieje obecnie – podkreśla Wójcik. Jego zdaniem teraz największym problemem jest długi czas oczekiwania na dostanie się do specjalisty i leczenie. To zaś mogłoby między innymi zmienić podwyższenie wyceny punktu za świadczenie medyczne. Obecnie wynosi on 52 zł (wzrósł o jednego złotego od 2011 roku). W przyszłym roku na podwyższenie nie ma jednak szans.
Dużo bardziej krytycznie projekt planu finansowego NFZ ocenia Maciej Dercz, niezależny ekspert ds. ochrony zdrowia. Jego zdaniem nakłady na szpitale powinny być o wiele wyższe. Z planu wynika, że dostaną tylko o miliard więcej niż w 2012 roku. – Szpitale inwestują w nowy sprzęt, rosną koszty pracy, wydatki na ubezpieczenia, ale i opłaty za media – tłumaczy Dercz. Jego zdaniem kwota miliarda złotych jest o wiele za mała. To bardzo zła sytuacja, szczególnie w kontekście strat finansowych szpitali, które znacząco wzrosły w ostatnim roku. Za 2011 rok przekroczyły 1,5 mld zł.
Projekt planu finansowego NFZ na 2013 rok będzie jeszcze opiniować rada funduszu. Zrobi to 26 lipca. Projekt muszą również zatwierdzić posłowie.