Około 60 proc. aptek jest obecnie w trakcie podpisywania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia dotyczących sprzedaży leków refundowanych - dowiedziała się w środę PAP w Naczelnej Radzie Aptekarskiej. Umowy muszą zostać podpisane do 31 grudnia.



"Ponad 300 aptek z woj. mazowieckiego zapowiedziało, że nie podpisze umów z NFZ, w woj. kujawsko-pomorskim jest takich aptek kilkadziesiąt. Z informacji, które posiadamy, wynika, że do tej pory już ok. 60 proc. aptek jest w trakcie podpisywania umów z NFZ" - powiedział PAP prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz.

"Apteki, które nie złożą kompletnych wniosków na podpisanie umów do końca grudnia, od 1 stycznia nie będą mogły sprzedawać leków refundowanych ze zniżką. Naczelna Rada Aptekarska na posiedzeniu 14 grudnia 2011 r. postanowiła, że nie będzie nawoływać do niepodpisywania umów na leki refundowane. Decyzje w tej sprawie muszą podjąć właściciele i kierownicy aptek" - dodał.

Wymóg podpisywania umów aptek z NFZ wynika z przepisów ustawy refundacyjnej, która zacznie obowiązywać 1 stycznia.

We wtorek stanowisko w sprawie niezawierania umów przyjęła Okręgowa Izba Aptekarska w Warszawie. W komunikacie przekazanym PAP Izba podkreśliła, że aptekarze są zmuszeni do zajęcia tak zdecydowanego stanowiska, gdyż nie zostały jeszcze wydane akty wykonawcze do ustawy o refundacji leków: rozporządzenie o receptach, rozporządzenie w sprawie danych przekazywanych z aptek do NFZ. OIA zaznacza, że stwarza to sytuację, że aptekarz, podpisując umowę, nie zna przepisów wykonawczych, według których będzie ją realizował. Jak podano, umów nie zamierza podpisać 314 aptek.

Izba poinformowała, że spotkania w sprawie umów mają się odbyć w innych miastach woj. mazowieckiego na terenie działania warszawskiej OIA.

W środę decyzję o niezawieraniu umów z NFZ podjęli właściciele aptek - członkowie delegatury OIA w Radomiu.

Wstrzymanie się z podpisywaniem umów z odziałem NFZ i nierealizowanie recept z pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ" zaleciła aptekarzom również Pomorsko-Kujawska Izba Aptekarska.

Z kolei rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb powiedział we wtorek PAP, że stroną do rozmów z ministerstwem jest NRA. "Otrzymaliśmy od Naczelnej Rady Aptekarskiej zapewnienie, że umowy z NFZ będą podpisywane" - powiedział.

NRA początkowo apelowała do właścicieli aptek, by nie podpisywały umów z NFZ. Z apelu Rada wycofała się w połowie grudnia. Zwróciła się jednak do aptekarzy o podjęcie akcji protestacyjnej m.in. przeciwko formalizowaniu wydawania leków refundowanych. Domaga się m.in. zmian w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia w sprawie recept.

NRA chce przyjęcia zasady, że każdemu ubezpieczonemu w ramach jego uprawnień, niezależnie od błędów formalnych na recepcie, przysługuje lek refundowany. Według aptekarzy, przepisy z ustawy refundacyjnej i rozporządzenia ws. recept nie zabezpieczają konstytucyjnych uprawnień pacjentów do otrzymania leków refundowanych, a aptekom przysługującego im prawa do zwrotu refundacji za leki wydawane z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego.