Na Mazowszu za mało wcześniaków otrzymuje przeciwciała wirusa RSV, tymczasem to jedyna forma przeciwdziałania chorobom układu oddechowego - ocenia wojewódzki konsultant w dziedzinie neonatologii. O pomoc w finansowaniu wojewoda zwrócił się do samorządów terytorialnych.

W poniedziałek w Warszawie na konferencji "Matka i dziecko na Mazowszu - problemy perinatologiczne" mazowiecka konsultant w dziedzinie neonatologii prof. Maria Borszewska-Kornacka, poinformowała, że 6 proc. dzieci urodzonych na Mazowszu to wcześniaki, zaś 70 proc. z nich dotykają poważne przewlekłe choroby układu oddechowego wywołane przez wirus RSV.

"Obecnie na Mazowszu przeciwciała tego wirusa otrzymuje ok. 100 wcześniaków; jest to zaledwie jedna trzecia dzieci, które powinny je otrzymać" - oceniła. Wyjaśniła, że na wirus RSV nie ma szczepionki, a jedyną formą profilaktyki jest dostarczanie przeciwciał w sezonie największej liczby zakażeń czyli od października do marca.

Jak zaznaczyła, "jesień oznacza wzrost zakażeń wirusem RSV, które u dorosłych i dzieci przebiega łagodnie, jako katar i kaszel, natomiast dla wcześniaków może być bardzo groźny i prowadzić do ciężkiego zapalenia płuc, oskrzelików, hospitalizacji, a nawet do zgonu" - wyjaśniła. "Wcześniaki po urodzeniu przebywają w szpitalu ok. 3-4 miesięcy i, jeżeli nie otrzymają przeciwciał, bardzo często wracają po miesiącu na hospitalizację" - dodała.

Jak zaznaczyła, pięć dawek przeciwciał podawanych dziecku co miesiąc to koszt ok. 25 tys. zł. "Badania w Polsce pokazują, że wcześniaki, urodzone poniżej 28 tygodnia ciąży, które otrzymały serię przeciwciał w sezonie jesienno-zimowym, właściwie nie wymagały hospitalizacji" - podkreśliła.

Wyjaśniła, że obecnie Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje podanie przeciwciał wirusa RSV wcześniakom, które po urodzeniu były poddawane tlenoterapii, z objawami przewlekłej choroby płuc, urodzonym poniżej 28 tygodnia ciąży, które w momencie rozpoczęcia sezonu zakażeń mają poniżej 6 miesięcy oraz urodzonym poniżej 30 tygodnia ciąży, które w momencie rozpoczęcia sezonu nie ukończyły 3. miesiąca życia.

"Naszym celem jest poprawa jakości życia wcześniaków i zmniejszenie odsetka niepełnosprawności u tych dzieci" - podkreśliła Borszewska-Kornacka.

Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski poinformował, że zwrócił się do władz samorządów terytorialnych z prośbą o finansowanie takiej profilaktyki dla wcześniaków nieobjętych dofinansowaniem NFZ. "Liczymy na duże miasta jak Warszawa, Radom, Płock. Nie łudzę się, że wszystkie gminy w województwie mazowieckim przystąpią do tego programu, ponieważ dawki przeciwciał są kosztowne, ale nawet, jeżeli tylko część samorządów do tego przystąpi, będzie to ratowało życie konkretnym dzieciom" - zaznaczył.

Zastępca dyrektora wydziału zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Elżbieta Nawrocka poinformowała, że w 2010 r. tylko 40 proc. samorządów terytorialnych na Mazowszu zapewniało dostęp do programów profilaktycznych oraz badań dla matki i dziecka w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2007-2015. Chodzi m.in. o prowadzenie szkół rodzenia, szkoleń, akcji szczepień.

Podczas poniedziałkowej konferencji w MUW prezentowano m.in. "dobre praktyki" w zakresie ochrony zdrowia matek i dzieci. "Chcemy zachęcić w ten sposób inne samorządy do włączenia się w realizację programu" - wyjaśniła Nawrocka.

Na Mazowszu w 2010 r. na 63 tys. urodzeń, liczba przedwczesnych wyniosła ok. 3,5 tys.