Projekt ustawy o zawodzie farmaceuty w obecnej formie stanowi próbę głębokiej i zbędnej ingerencji w rynek apteczny, uderzającej w fundamentalne dla wolnej i uczciwej konkurencji wartości - napisały we wspólnym liście do Jarosława Gowina organizacje pracodawców.

Wspólny list do Gowina - wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii - podpisali szefowie Business Centre Club, Konfederacji Lewiatan, Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET i Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Zwracają się w nim o interwencję ws. rządowego projektu ustawy o zawodzie farmaceuty, który niedawno został zaakceptowany przez komisję zdrowia, oraz „w sprawie niepokojących z punktu widzenia rynku aptecznego działań Ministra Zdrowia”.

Sygnatariusze piszą, że w efekcie wprowadzonych w trakcje prac sejmowych poprawek wiele spośród pierwotnie przyjętych rozwiązań zostało wypaczonych. „Aktualna wersja projektu obok potrzebnej regulacji zawodu aptekarza, stanowi próbę głębokiej i zbędnej ingerencji w rynek apteczny, uderzającej w fundamentalne dla wolnej i uczciwej konkurencji wartości – bezpieczeństwo prawne przedsiębiorców oraz przewidywalność działania organów administracji publicznej” - napisano w liście.

Wśród najbardziej niekorzystnych zmian w liście wskazano możliwość cofania zezwoleń podmiotowi prowadzącemu aptekę w przypadku pojedynczych naruszeń. Przepisy w wersji przyjętej w komisji pozwalają urzędnikom cofnąć zezwolenie z powodu nawet pojedynczej sytuacji, która w ich przekonaniu będzie niedopełnieniem tego obowiązku - podkreślają w liście pracodawcy.

Innym „niebezpiecznym” rozwiązaniem ma być możliwość unieruchomienia przedsiębiorstwa z rygorem natychmiastowej wykonalności. Pojawił się przepis, który wprost daje możliwość unieruchomienia hurtowni farmaceutycznej bądź jej części, apteki lub punktu aptecznego w razie stwierdzenia naruszeń dotyczących kierowników aptek, punktów aptecznych i osób odpowiedzialnych w hurtowaniach z rygorem natychmiastowej wykonalności - wskazują pracodawcy.

Podkreślają też, że niebezpieczeństwo wynikające z uchwalenia tych przepisów jest potęgowane praktyką organów Inspekcji Farmaceutycznej. „Jej organy w naszej ocenie mają tendencję to arbitralnego stosowania prawa, prowadzącego do jego nieprzewidywalności. Danie Inspekcji nowych narzędzi w postaci przepisów tak silnie ingerujących w rynek, jest w związku z tym szczególnie niebezpieczne” - napisali pracodawcy.

Inne przepisy projektu, wymienione w liście, to rozszerzenie uprawnień samorządu aptekarskiego wobec aptek i aptekarzy, zmiany form wykonania zawodu na wyłącznie spółki jawne oraz partnerskie złożone z samych farmaceutów, czy zakres uprawnień kierownika apteki, dający mu kompetencję do weryfikacji uprawnień dostawców, odbiorców, zleceniobiorców i zleceniodawców. Nie sposób uznać́, że kierownik apteki jest kompetentny np. do weryfikacji uprawnień dostawców np. energii czy oprogramowania - wskazano.

Sygnatariusze wyrazili też zaniepokojenie niektórymi działaniami Ministra Zdrowia, a w szczególności zawarciem porozumienia dotyczącego, między innymi, regulacji rynku aptecznego z Naczelną Radą Aptekarską. „W naszej ocenie zawieranie przez organy władzy publicznej porozumień dotyczących regulacji rynku z reprezentantami tylko części podmiotów na tym rynku działających jest zaprzeczeniem bezstronności, którą powinna kierować się władza publiczna. Ponadto prowadzi do sytuacji, w której część przedsiębiorców pośrednio reguluje działalność swoich konkurentów” - podkreślono w liście.

Sygnatariusze zwrócili się do Gowina z prośbą „o pilną interwencję w sprawie niekorzystnych zmian w projekcie ustawy, powrót do brzmienia projektu wypracowanego przez rząd oraz pomoc w sprawie niepokojących działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia w porozumieniu z samorządem aptekarskim”.