Medycy pracujący za darmo będą musieli aneksować swoje umowy. Odbywanie specjalizacji w ramach wolontariatu nie jest już bowiem możliwe.
Tak wynika z interpretacji resortu zdrowia, o którą wystąpił rzecznik praw lekarza Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Ma to związek z wejściem życie ustawy z 16 lipca 2020 r. nowelizującej ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2020 r. poz. 1291).
Wprowadziła ona (w art. 16h) wymóg, że wysokość wynagrodzenia określona w umowie pomiędzy lecznicą a lekarzem, który będzie odbywał w niej szkolenie specjalizacyjne w trybie pozarezydenckim, nie może być niższa niż minimalna stawka godzinowa za pracę ustalona na podstawie przepisów ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2177 ze zm.). Rzecznik zauważył konieczność zmian zapisów w umowach, które zostały zawarte przed zmianą przepisów.
Ministerstwo Zdrowia wskazało w odpowiedzi, iż znowelizowane przepisy oznaczają, że od wejścia w życie nowelizacji podmioty szkolące, które miały zawarte z lekarzami umowy cywilnoprawne na zasadach wolontariatu, muszą je aneksować, wprowadzając zapisy o wynagrodzeniu, które nie może być niższe od ustawowego minimum.
Przypomnijmy, obecnie specjalizację można odbywać w trybie rezydentury (wtedy za wynagrodzenie lekarza płaci MZ) lub w trybie pozarezydenckim (wtedy zatrudnienie finansuje placówka medyczna). Ten drugi bywa wykorzystywany przez lekarzy, którzy chcą zrobić kolejną specjalizację, oraz tych, którzy w innym trybie się nie załapali na szkolenie z wybranej dziedziny. W takich przypadkach stosowany bywał wolontariat, czyli umowa z zerowym wynagrodzeniem.
Dlatego zamknięcie tej możliwości, choć oznaczała de facto pracę za darmo, ma wielu przeciwników. Często była ona traktowana bowiem jako inwestycja w siebie – gwarantująca potem pracę w wymarzonej i zwykle dobrze opłacanej dziedzinie.