Podchodzimy ostrożnie do prób leczenia Covid-19 w USA osoczem krwi osób wyleczonych z tej choroby, dowody na skuteczność takiej terapii są nikłe - powiedziała w poniedziałek główna doradczyni naukowa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Soumya Swaminathan.

"Jest wiele prób klinicznych (leczenia) osoczem rekonwalescentów przeprowadzanych na świecie (...). Tylko kilka z nich dało przejściowe rezultaty, dowody na (ich skuteczność) są nadal bardzo nikłe" - wyjaśniła Swaminathan.

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus poinformował, że we wspólną kampanię na rzecz zapewnienia równego dostępu wszystkim państwom do szczepionki na koronawirusa zaangażowały się 172 kraje.

"Na początku, gdy dostawy szczepionek będą ograniczone, bardzo ważne będzie, by dostarczyć je tym, którzy są najbardziej narażeni na całym świecie" - dodał.

Przyznał jednak, że WHO potrzebuje dodatkowego finansowania na tę inicjatywę.

W niedzielę prezydent USA Donald Trump ogłosił, że możliwe będzie używanie w nagłych przypadkach osocza dla leczenia pacjentów z Covid-19, co nazwał "historycznym oświadczeniem dotyczącym walki z chińskim wirusem, które uratuje niezliczone istoty ludzkie".

Agencja Associated Press napisała po wystąpieniu Trumpa, że osocze krwi pobrane od pacjentów, którzy wyleczyli się z koronawirusa, jest wprawdzie bogate w przeciwciała i może przynieść korzyści osobom walczącym z chorobą, jednak dotychczasowe badania nie przesądziły jednoznacznie, czy ta metoda działa, kiedy ją stosować i jaka dawka jest potrzebna.