Każdy pacjent przyjmowany do szpitala powinien mieć 24 godziny wcześniej przeprowadzony test na koronawirusa. O wydanie tego rodzaju zaleceń apeluje do ministra zdrowia samorząd lekarski.
Stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) jest odpowiedzią na apel ministra o stopniowy powrót do planowej działalności placówek medycznych. Wczoraj minister zwrócił się do pacjentów onkologicznych, zachęcając ich do zgłaszania się do szpitali w przypadku podejrzenia nowotworu i nieprzerywanie podjętego leczenia, podkreślając, że od maja następuje stopniowe odmrażanie ochrony zdrowia.
Prezydium NRL jest zdania, że konieczne są ministerialne wytyczne, które określają towarzyszące temu procesowi procedury – obowiązujące przy planowych hospitalizacjach i wykonywaniu planowych procedur w ramach leczenia ambulatoryjnego oraz badaniach profilaktycznych.
W opinii samorządu każdy pacjent, który ma mieć wykonany planowy zabieg lub badanie, powinien mieć nie wcześniej niż 24 godziny przed hospitalizacją pobrany i oceniony wymaz jamy nosowej lub gardła w kierunku SARS-CoV-2. – Taki standard postępowania przyjmuje na własne ryzyko finansowe ogromna większość szpitali wznawiających działalność planową – podkreśla NRL i domaga się, aby koszty wykonania badań na obecność wirusa przed skorzystaniem z planowego leczenia były sfinansowane przez publicznego płatnika.
Przypomnijmy, w ostatnich dniach zaktualizowano część wytycznych krajowych konsultantów dotyczących bezpiecznego udzielania świadczeń w czasie pandemii. W niektórych z nich wskazuje się na konieczność wykonywania testów (jest to np. warunek uczestniczenia w porodzie rodzinnym przez ojca dziecka). Badanie na własną rękę to jednak duży koszt (nawet ponad 500 zł). Jednocześnie resort pracuje nad rozporządzeniem, w którym dopuszcza badania jedynie w wybranych laboratoriach i z zastrzeżeniem, że te wykonywane komercyjnie nie mogą przekroczyć 30 proc. ogółu testów. To może wpłynąć na ich dostępność.