Szpital zakaźny w Poznaniu dysponuje około 200 testami na koronawirusa. To zapas wystarczający na dwa dni – poinformował we wtorek prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

W czasie wtorkowej konferencji prasowej prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak przekazał, że obecnie w jednoimiennym szpitalu zakaźnym przy ul. Szwajcarskiej hospitalizowane są 82 osoby, z czego 12 jest podłączonych do respiratorów. W poniedziałek do placówki przyjęto 20 pacjentów, a wypisano 27; w szpitalnym laboratorium przeprowadzono 78 badań na obecność koronawirusa, z czego 7 testów dało wynik pozytywny.

„Największym ograniczeniem i problemem na dzisiaj jest liczba testów, którymi dysponujemy. Niestety dzisiaj dyrektor szpitala poinformował mnie, że właściwie zostało tylko 200 testów. To jest (zapas) na dwa dni” – powiedział Jaśkowiak.

W Poznaniu badania na obecność koronawirusa wykonuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, a na jej zlecenie testy są przeprowadzane m.in. w laboratoriach Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk czy Uniwersytetu Medycznego. Według danych podanych w piątek przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego od 3 do 27 marca w Wielkopolsce wykonano ponad 2,1 tys. badań na obecność koronawirusa. Testy przeprowadzane w szpitalu miejskim przy ul. Szwajcarskiej, przekształconym w jednoimienną placówkę zakaźną, są możliwe dzięki sprowadzeniu z Czech aparatury i zapasu odczynników do tzw. szybkich badań.

W czasie konferencji Jaśkowiak dodał, że w poniedziałek odwiedził szpital przy ul. Szwajcarskiej, żeby zobaczyć przygotowania placówki do opieki nad zwiększoną liczbą pacjentów. „Rozmawiałem też z ratownikami medycznymi. Problemy ze sprzętem, ze strojami ochronnymi - one niestety są. I to są zaniedbania i zaniechania ze strony rządzących, że Agencja Rezerw Materiałowych nie dysponowała wystarczającym sprzętem (…). Rozmawiałem z tymi ratownikami i oni nie mieli butów ochronnych, zamiast butów ochronnych mieli worki na śmieci” – podkreślił.

Wyraził nadzieję, że w jego ocenie, spóźnione działania dotyczące zamawiania strojów ochronnych czy testów na koronawirusa pozwolą „ustabilizować sytuację”. „Mam wrażenie, że pewne działania, takie jak dyskusja o wyborach służą też odwróceniu uwagi od pewnych zaniechań z przeszłości, od tych braków, które na dzisiaj są dla nas najbardziej dotkliwe. W szczególności braku testów czy niewystarczającej liczby strojów ochronnych” – ocenił.

Jaśkowiak zaapelował do mieszkańców o podporządkowanie się ogłoszonym we wtorek przez rząd nowym obostrzeniom dotyczącym m.in. przemieszczania się i zakazom korzystania np. z terenów rekreacyjnych. Przyznał jednocześnie, że nie rozumie wszystkich ogłoszonych ograniczeń. Jako przykład podał zakaz korzystania z rowerów miejskich. „Przy zastosowaniu środków ostrożności ten sposób przemieszczania się wydaje mi się wręcz bardziej bezpieczny niż przemieszczanie się taksówką czy komunikacją publiczną" - ocenił.