Choć rządowy projekt miał znieść opłaty dla rodziców, to pozwala na ich pobieranie za tak podstawowe usługi jak udostępnienie pościeli czy łóżka. Sprawa jednak nie jest przesądzona – resort zdrowia chce wypracować kompromis.
Wczoraj na posiedzeniu komisji zdrowia odbyła się burzliwa dyskusja na temat nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, która ma ujednolicić zasady pobytu w szpitalu rodziców z dziećmi oraz opiekunów osób z niepełnosprawnościami. Obecnie poszczególne placówki mają własne praktyki w tym zakresie – są takie, które nie pobierają żadnych opłat, inne ustalają stawki rekompensujące większe zużycie wody czy prądu, niektóre inkasują je jedynie za dodatkową salę lub łóżko. Resort zdrowia postanowił to uporządkować. Przygotowano projekt znoszący opłaty, jednak w wyniku konsultacji, m.in. na wniosek szpitali, doprecyzowano, że można je pobierać za posiłki, pościel i łóżko (DGP o tym wówczas informował). Właśnie ten zapis wzbudził sprzeciw posłów.
Zdaniem Elżbiety Gelert (PO) spowoduje to, że lecznice nadal będą stosować własne zasady. Przekonywała, że trudno mówić o bezpłatnym pobycie, jeśli będzie można żądać opłat np. za łóżko. Bernadeta Krynicka (PiS) odpowiadała, że pranie pościeli i dezynfekowanie łóżka to dla szpitala realny koszt. Alicja Chybicka (PO) mówiła, że powinien on być uwzględniony w wycenie procedur. Nie byłby to duży wydatek dla NFZ, a pobyt dla opiekunów byłby naprawdę bezpłatny. Ewa Kopacz (PO) zwróciła uwagę, że skoro będzie możliwość pobierania opłat, to rezygnacja z nich może być uznana za niegospodarność. Paweł Skutecki (Kukiz’15) nazwał projekt bublem, który zamiast polepszyć, pogorszy sytuację. – Cofnijcie się i rozszerzcie te zapisy – apelował.
Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Latos (PiS) zaproponował, by powołać podkomisję do rozpatrzenia projektu i wypracować kompromis. Przystał na to wiceminister Maciej Miłkowski, podkreślając, że warto w tej sprawie dojść do konsensusu, bo co do celu ustawy wszyscy się zgadzają.
Wielu posłów nie ma nic przeciwko płaceniu przez rodziców za posiłki. Poważne wątpliwości budzą jednak opłaty za pościel i łóżko. Z przeprowadzonej dyskusji można wnioskować, że resort nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej spawie.
Na wczorajszym posiedzeniu komisja poparła też projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Część posłów zwracała uwagę, że obejmuje ona zbyt szeroki zakres tematyczny, co utrudnia merytoryczną dyskusję nad jej poszczególnymi zapisami. Wprowadza m.in. znaczące zmiany w przeprowadzaniu kontroli przez NFZ, organizacji szpitalnych oddziałów ratunkowych i nocnej pomocy lekarskiej, a także wyliczaniu ryczałtu dla placówek w sieci (ma on być ustalany w oparciu o cały zeszły rok, a nie tylko jedno półrocze). Również w tym przypadku proponowano powołanie podkomisji. Wiceminister Janusz Cieszyński stanowczo się jednak temu sprzeciwił, wskazując, że projekt został skierowany do Sejmu jako pilny.
Jednym z celów projektu jest stworzenie korpusu kontrolerskiego w NFZ oraz usprawnienie samych kontroli. Przeprowadzane mają być w wytypowanych przez specjalny algorytm podmiotach. Jeśli kara miałaby być niższa niż 500 zł, będzie można jej nie nakładać. Jak mówił wiceminister Cieszyński, to połowa obecnych kar, ale jedynie 10 proc. ich wartości, zatem nie byłaby to strata, a nawet zysk, biorąc pod uwagę koszty kontroli.
Projekt ma też wprowadzić jednolity system segregacji medycznej na SOR–ach oraz podział na dyżury ostry i tępe. Szpitale, w porozumieniu z wojewodą, ustalałyby, które z nich w danym dniu dyżurują na ostro i dostosowywałyby do tego obsadę.
Etap legislacyjny
Projekty po pierwszym czytaniu