Od 1 grudnia wpłynęło ponad 100 tys. e-zwolnień; w tej chwili nie ma problemów z ich wystawianiem - poinformowała w poniedziałek prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska oceniła, że e-zwolnienia są ułatwieniem dla lekarza, pacjenta, ZUS oraz pracodawcy.

Od 1 grudnia w całej Polsce lekarze mogą wystawiać zwolnienia tylko w formie elektronicznej, papierowe są wykorzystywane wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, np. w razie awarii systemu.

Z tej okazji w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego i prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.

Uścińska poinformowała, że od 1 grudnia wystawiono około 100 tysięcy elektronicznych zwolnień. Jak dodała, 47 zwolnień wystawiono w formie papierowej. "Każdy przypadek jest indywidualnie analizowany" - podkreśliła.

Dodała, że w procesie przygotowania do wdrożenia elektronicznych zwolnień przyjęto strategię "zindywidualizowanego podejścia do każdego z lekarzy". Wspominała m.in. o szkoleniach dla lekarzy, czy możliwości dzwonienia na specjalną infolinię telefoniczną.

"50-tysięczne zwolnienie zostało wystawione przez doktora, który według peselu urodził się w 1940 r. czyli jest to lekarz 78-letni, który skorzystał z naszej oferty szkoleniowej" - powiedziała Uścińska.

Przez ZUS odniosła się także do porannych doniesień medialnych o przeciążeniu platformy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i problemach związanych z wystawianiem e-zwolnień. Takie utrudnienia miały dotknąć około 3 proc. lekarzy w całej Polsce.

Jak wyjaśniła, problemy były związane z większą intensywnością wystawiania e-zwolnień, co powodowało spowolnienie systemu. "Trwało to krótko, wyciągamy z tego wnioski. W tej chwili bez problemu wszystko jest przyjmowane i rejestrowane w naszym systemie" – zapewniła Uścińska.

Z kolei szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska podkreśliła, że "nie ma możliwości, by pacjent został bez zwolnienia w razie awarii". Jak dodała, wprowadzenie e-zwolnienia to ułatwienie dla lekarzy i pacjentów. W jej ocenie Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest bardzo dobrze przygotowany do ich realizacji.

"Lekarz może w trybie awaryjnym mieć wydrukowane wzory elektronicznego zwolnienia lekarskiego, może ich mieć 150. Wypełnia taki wzór i jego obowiązkiem jest w ciągu trzech dni zelektronizować to zwolnienie. Ten obowiązek nie ciąży już na pacjencie" – tłumaczyła Rafalska.

Wskazała, że nowy system jest "odbiurokratyzowaniem obowiązków lekarzy". "Wprowadzając PESEL, lekarz domyślnie ma podane wszystkie dane (pacjenta – PAP) bezbłędnie. Do tej pory często zdarzały się błędy. (…) Pracownik nie ma dokuczliwego czasami obowiązku - bo jest osobą na zwolnieniu lekarskim, a więc chorą, albo ma chore dziecko - dostarczenia zwolnienia do swojego zakładu pracy albo obowiązku posiadania dokładnych danych o NIP swojego pracodawcy" – stwierdziła szefowa MRPiPS.

Dodała, że wciąż zgłaszają się lekarze, którzy nie są przygotowani do wypełniania e-zwolnień. "Mogą liczyć cały czas na indywidualne wsparcie świetnie przygotowanych do tego zadania pracowników ZUS" – zapewniła Rafalska.

Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński dodał, że ZUS e-zwolnienia wdrożył "modelowo". Przypomniał, że w oddziałach wojewódzkich NFZ trwa przekazywanie lekarzom POZ środków w łącznej kwocie 50 mln zł na zakup sprzętu, oprogramowania i niezbędnych szkoleń. Wnioski o dofinansowanie można składać do 15 grudnia. "E-zdrowie to jeden z priorytetów rządu premiera Mateusza Morawieckiego" - podkreślił Cieszyński.

Obecny na konferencji dyrektor szpitala MSWiA dr n. med. Marcin Maruszewski poinformował, że placówka od 2016 roku prowadziła szkolenia lekarzy w zakresie e-zwolnień. Jak podał, miesięcznie porady specjalistyczne są udzielane blisko 38 tys. pacjentów, a codzienne ze szpitala wypisywanych jest blisko 300 osób. "Każde usprawnienia pracy lekarzy, szczególnie w tej części administracyjnej, są dobrym rozwiązaniem" - podkreślił Maruszewski.