W pierwszym półroczu tego roku w Polsce zanotowano ponad 2,6 tys. przypadków gruźlicy – wynika ze wstępnych danych udostępnionych PAP przez GIS. Zapadalność na tę chorobę określana jest jako niska, ale nie zbliża się ona do poziomu typowego dla fazy eliminacji.

Co roku od 1 do 10 grudnia odbywają się Dni Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc. Przy tej okazji przypomina się o konieczności systematycznej kontroli płuc. Wcześnie wykryte choroby mogą być skutecznie leczone.

Gruźlica jest chorobą zakaźną, może zaatakować praktycznie każdy narząd (np. gruźlica węzłów chłonnych, gruźlica stawów i kości, bardzo groźna gruźlica opon rdzeniowo-mózgowych u dzieci) lub wiele z nich jednocześnie (postać rozsiana). Statystycznie najczęściej jednak gruźlica atakuje płuca. Gruźlicą można się zarazić przez bliski kontakt, na przykład długotrwałe przebywanie w pomieszczeniu z osobą, która kaszle, odksztusza, mówi lub głośno się śmieje – wtedy prątki gruźlicy krążą w powietrzu i wraz z ich wdychaniem dochodzi do zakażenia.

Eksperci podnoszą, że połowa osób zakażonych prątkiem gruźlicy rozwija chorobę w ciągu pierwszych dwóch lat od zakażenia. W pozostałej części przypadków występuje tzw. zakażenie utajone (latentne) – ryzyko zachorowania rozkłada się na kilkadziesiąt lat i utrzymuje się z tendencją malejącą do końca życia. Dlatego – jak zaznaczają – określając sytuację epidemiologiczną tej choroby w Polsce, należy obserwować trendy wieloletnie.

Po drugiej wojnie światowej w Polsce gruźlica była jedną z dominujących przyczyn umieralności. W 1950 r. zmarło z jej powodu 26 tys. osób, w tym ponad 3 tys. dzieci do 14 lat. W latach 1957-1959 (systematyczne dane o zachorowalności na gruźlicę w Polsce są dostępne od roku 1957) zapadalność na tę chorobę wynosiła około 300 na 100 tys. mieszkańców.

W 2017 r. zapadalność na gruźlicę wyniosła 15,1 przypadków na 100 tys. ludności. Zgodnie z definicją Europejskiego Centrum do Spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) taką zapadalność – czyli mniejszą niż 20 zachorowań na 100 tys. osób, określa się jako niską. Przy zapadalności poniżej 10 osób na 100 tys. można mówić o zbliżaniu się do fazy eliminacji choroby.

Od pierwszego stycznia do 30 czerwca br. – według wstępnych danych – zanotowano w Polsce 2669 przypadków gruźlicy. W roku 2017 r. – 5787 przypadków; w 2016 r. – 6444, w 2015 r. – 6430, w 2014 – 6698, w 2013 r. – 7250, w roku 2012 – 7542, zaś w 2011 – 8478.

W 2017 r. zarejestrowano 5787 zachorowań na gruźlicę. Najwyższa zapadalność (44,9 proc.) wystąpiła wśród osób dorosłych (od 45 do 64 lat), przy niskiej liczbie nowych przypadków zachorowań u dzieci i młodzieży (68 przypadków), wśród których zapadalność jest prawie 10-krotnie niższa niż w populacji ogólnej.

W Polsce na gruźlicę chorują głównie osoby w wieku podeszłym. "Wynika to z faktu, iż w czasach, gdy sytuacja epidemiologiczna gruźlicy była znacznie gorsza niż obecnie, duża część populacji została zakażona prątkiem gruźlicy. Zachorowania na gruźlicę są w dużym odsetku wynikiem reaktywacji zakażenia wcześniejszego, co uniemożliwia szybką eliminację choroby w populacji" – wyjaśnia rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar.

W 2017 r. najwyższą zapadalność na gruźlicę zarejestrowano w województwach: lubelskim, śląskim i mazowieckim, najniższą w województwach: wielkopolskim, warmińsko-mazurskimi i zachodniopomorskim. Wzrost zapadalności w porównaniu z rokiem poprzednim zarejestrowano w województwach: wielkopolskim, podlaskim, lubelskim i lubuskim.

"Napływ osób z krajów sąsiadujących o dużym rozpowszechnieniu gruźlicy, takich jak Ukraina, może wpłynąć na sytuację epidemiologiczną w województwach (lubelskim, podlaskim – PAP) a co za tym idzie na sytuację gruźlicy w kraju" – przekazał rzecznik GIS.

Wśród chorych na gruźlicę zarejestrowanych w 2017 r. było 108 cudzoziemców, w większości – 74 osoby – w wieku od 20 do 44 lat. Największą grupę – 31 osób – stanowili przybysze z Ukrainy.

Gruźlicę wywołaną przez prątki oporne na co najmniej jeden lek przeciwprątkowy stwierdzono u 122 osób. Gruźlicę wielolekooporną stwierdzono u 44 chorych, w tym u 12 cudzoziemców (w 2016 r. było takich osób 46, w tym 10 cudzoziemców, w 2015 r. było takich osób 33, w tym czterech cudzoziemców).

Szczepionkę przeciw gruźlicy wynaleziono w 1921 r. W Polsce szczepienie przeciw tej chorobie jest obowiązkowe. Program szczepień ochronnych na rok 2019 przewiduje, że szczepienie przeciw gruźlicy może być wykonywane przed wypisaniem dziecka z oddziału noworodkowego, czyli przed wyjściem ze szpitala. Obecnie, generalne zalecenie jest takie, że powinno być wykonane w ciągu 24 godzin od urodzenia dziecka. W przypadku noworodków i małych dzieci szczepienie pozwala ustrzec się przed najgroźniejszymi postaciami choroby, prowadzącymi często do śmierci. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl