Wprowadzenie e-zwolnień to nie tylko ogromna wygoda. Pozwoli też uniknąć wielu błędów przy wystawianiu zaświadczenia – podkreślił w rozmowie z PAP wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

Wiceminister Cieszyński zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że e-zwolnienia to ogromna wygoda. "Będą wystawianie w kilkanaście sekund. Nie będzie trzeba wypełniać wszystkich danych, wystarczy wstawić PESEL, rozpoznanie choroby i datę. Nie trzeba też będzie nosić ze sobą żadnych pieczątek, ponieważ zaświadczenie podpisuje się specjalnym certyfikatem" – mówił.

Podkreślił, że informację o wystawieniu elektronicznego zaświadczenia otrzymuje nie tylko ZUS, ale także pracodawca i pracownik. "To jest duża wygoda, szczególnie kiedy ktoś pracuje więcej niż w jednym miejscu. Nie musi on mieć dwóch zwolnień. Nie trzeba też z tym zaświadczeniem nigdzie chodzić w sytuacji, kiedy jesteśmy chorzy i powinniśmy dochodzić do zdrowia albo opiekować się członkiem rodziny" – powiedział wiceminister.

Jego zdaniem wprowadzenie nowych regulacji pozwoli uniknąć wielu błędów przy wystawianiu zaświadczenia. "W dokumentach elektronicznych niektóre błędy są eliminowane, np. niewyraźny podpis na dokumencie czy inne braki formalne" – wyjaśniał Cieszyński.

Zwrócił uwagę, że w niektórych przypadkach będzie można wystawić papierowe zaświadczenie. "Chodzi o sytuacje, kiedy nie ma dostępu do systemu. Wówczas wypisuje się zwolnienie przy pomocy formularza, który udostępnia ZUS. Możemy takie elektroniczne zwolnienie wydrukować i przekazać pacjentowi. W ciągu trzech dni zaświadczenie powinno być wprowadzone do systemu. W wyjątkowych sytuacjach można to zrobić w późniejszym terminie, ale w formularzu należy wskazać uzasadnienie. Chodzi o to, żeby nikt nie miał jakichkolwiek wątpliwości" – tłumaczył wiceminister. Dodał, że elektroniczne zwolnienia w imieniu lekarza mogą wystawić również asystenci medyczni, których w rejestrze jest kilka tysięcy.

Wiceszef resortu zdrowia zaznaczył, że w ostatnim czasie udało się przełamać sprzętową barierę, na którą zwracali uwagę lekarze. Chodzi m.in. o dostęp do komputera. "Przeznaczyliśmy 50 mln zł na zakup sprzętu, oprogramowania i na szkolenia dla lekarzy" – przypomniał.

Zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach udało się porozumieć z przedstawicielami lekarzy rodzinnych, którzy odpowiadają za wystawianie około 80 proc. wszystkich zaświadczeń. "Zobowiązaliśmy się do tego, że będziemy współpracować przy wdrażaniu tych rozwiązań. Liczę na to, że ci, którzy do tej pory mieli jakieś wątpliwości, przekonają się i nie będą zwlekać z wystawianiem e-zwolnień" – mówił wiceminister.

Od soboty lekarze mogą wystawiać zwolnienia tylko w formie elektronicznej. Papierowe będą wykorzystywane wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, np. w razie awarii systemu. E-zwolnienie można wystawiać od 1 stycznia 2016 r. Przy wdrażaniu systemu ZUS współpracował m.in. z NFZ i placówkami służby zdrowia, w tym ze szpitalami, a także a przychodniami i z gabinetami lekarskimi.

W związku z wprowadzaniem zwolnień elektronicznych specjalnie dla lekarzy i asystentów medycznych ZUS uruchomił m.in. usługę e-doradcy. Dostępna jest też specjalna infolinia telefoniczna.