Nie ma możliwości, by zapewnić nocną i świąteczną pomoc lekarską (NPL) przez cały dodatkowy dzień świąteczny – twierdzą dyrektorzy szpitali powiatowych. Zgodnie w wytycznymi resortu zdrowia 12 listopada nie będzie pracować podstawowa opieka zdrowotna (POZ), a pacjenci, którzy potrzebują porady lekarza rodzinnego, powinni zgłaszać się do NPL.
To konsekwencje wprowadzenia nadprogramowego dnia wolnego – 12 listopada. Choć nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone, czy poniedziałek będzie świętem (Senat wniósł poprawki do ustawy o ustanowieniu święta narodowego z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, musi je zatwierdzić Sejm i dopiero potem ustawa trafi do prezydenta, który zdecyduje, czy ją podpisać), to wiele placówek już modyfikuje swoje grafiki.
W najtrudniejszej i dość szczególnej sytuacji są szpitale i przychodnie. Według ustawy mają pracować zgodnie z harmonogramami i zapewnić personel niezbędny dla ich zrealizowania. Zatem do pracy przyjdzie prawdopodobnie większość personelu medycznego, ale już niekoniecznie cała administracja. Ci jednak, którzy będą w tym dniu pracować, dostaną taką zapłatę jak za dzień świąteczny.
W ustawie mowa jest tylko o szpitalach i ambulatoryjnej opiece zdrowotnej. Ministerstwo Zdrowia doprecyzowało, że chodzi o wszystkie świadczenia szpitalne, ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, np. specjalistyczne i z zakresu rehabilitacji. A to oznacza, że ustawa nie wymaga pracy POZ. W razie potrzeby – w przypadku, który nie jest stanem nagłym – pomocy pacjentom udzielą podmioty realizujące świadczenia nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.
Problem jednak w tym, że wiele takich placówek prowadzonych jest przez szpitale. A skoro te mają pracować jak w normalny dzień, to nie będą w stanie zapewnić obsady lekarskiej w NPL (bo często pracują tam po godzinach lekarze ze szpitali lub poradni – taka pomoc zaczyna bowiem pracę w dni powszednie po godz. 18).
– Dyżury mamy ustalane miesiąc wcześniej, więc jesteśmy w stanie zabezpieczyć NPL od godz. 18 do rana – mówi Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP). I zapowiada, że jeszcze dziś jego organizacja skieruje pismo w tej sprawie do resortu zdrowia.
– Liczymy się z tym, że z tego powodu wszyscy wylądują na izbie przyjęć. Ale nie jesteśmy w stanie znaleźć lekarzy, by zorganizować całodobową opiekę w NPL, nie możemy tam delegować dodatkowych lekarzy, bo każdy ma coś zaplanowane, każdy gdzieś pracuje – dodaje.
Innym problemem dla szpitali, o którym już pisaliśmy, jest konieczność zapłaty personelowi świątecznych stawek. – To duże obciążenie dla nas, które nie zostanie zrekompensowane przez ministerstwo – podkreśla Waldemar Malinowski.