W Ministerstwie Zdrowia trwają rozmowy kierownictwa resortu z ratownikami medycznymi, którzy domagają się realizacji m.in. postulatów płacowych. Przed siedzibą MZ trwa, zapowiadana przez ratowników, pikieta wsparcia dla przedstawicieli uczestniczących w spotkaniu.

Jak dowiedziała się PAP w resorcie zdrowia, w spotkaniu, które rozpoczęło się ok. godz. 13.30, uczestniczy minister Łukasz Szumowski.

Rozmowy toczą się z Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych i Krajową Sekcją Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ Solidarność, przy współudziale Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego SPZOZ.

Gdy rozpoczynały się rozmowy, przed gmachem ministerstwa przy ul. Miodowej zgromadziło się kilkudziesięciu ratowników. Uczestnicy pikiety trzymali flagi Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego oraz transparent z logo protestu i hasłem "ratownik medyczny ofiarą systemu".

Na początku sierpnia ratownicy zdecydowali o odwieszeniu protestu i zapowiedzieli, że jeśli ich oczekiwania nie zostaną spełnione, zaostrzą go. Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych informował wówczas, decyzja o odwieszeniu protestu zapadła jednogłośnie, a jej powodem jest brak realizacji postulatów sprzed roku, tzn. z 18 lipca 2017. Ratownicy informowali, że "jeśli Ministerstwo Zdrowia nie zrealizuje wszystkich postulatów, nastąpi zaostrzenie protestu we wszystkich możliwych formach".

Ratownicy podnoszą jednak, że rozporządzenie, które porządkuje sprawę porozumienia z lipca ubiegłego roku, a weszło w życie 1 sierpnia z mocą wsteczną, "załatwia tylko jeden temat i tylko do końca tego roku". "Ministerstwo wymyśliło, że dalsze dodatki będą wypłacane ratownikom od 1 stycznia 2019 r. na mocy ustawy. To, co jest zawarte w tej ustawie, bardzo nam się nie podoba, bo traktuje się ratownika jak pół pielęgniarki - tam jest mowa o dodatku dwa razy 400 zł, a pielęgniarki mają cztery razy 400" – mówił wówczas PAP Roman Badach-Rogowski z Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych.

Wskazywał, że "gdy ratownicy dogadywali się z ministrem w lipcu ub.r., była mowa o tym, że w drugim kwartale 2018 r., czyli do końca czerwca, będą rozmowy na temat trzeciej i czwartej transzy dla ratowników". "Rząd wymyślił, że nam się należy tylko dwa razy 400 zł i to jeszcze nie wszystkim ratownikom. I tu jest problem. To budzi nasz sprzeciw" - tłumaczył.

Porozumienie między Ministerstwem Zdrowia a ratownikami medycznymi, zawarte w lipcu ubiegłego roku, zakładało m.in. średni wzrost miesięcznego wynagrodzenia - wraz ze wszystkimi innymi składnikami i pochodnymi w przeliczeniu na etat - o 400 zł od 1 lipca 2017 r. oraz o kolejne 400 zł od 1 stycznia 2018 r. Porozumienie zawarto w reakcji na akcję ratowników, w ramach której najpierw oflagowali budynki, potem wozili wszystkich pacjentów na sygnale, aż w końcu zorganizowali protesty w wielu miastach.(PAP)