Europejski Trybunał Praw Człowieka na kanwie sprawy Sarishvili-Bolkvadze przeciwko Gruzji (skarga nr 58240/08) odniósł się do prawa do otrzymywania, niezależnie od odszkodowania, zadośćuczynienia za błędy medyczne. Przypomniał też o obowiązku zagwarantowania przez państwa skutecznych procedur kontrolnych nad szpitalami realizującymi publiczne zadania.



Syn skarżącej został przyjęty na intensywną terapię w gruzińskim szpitalu. Po miesiącu leczenia zmarł. Panel składający się z ekspertów medycznych uznał, że doszło do błędów i zaniedbań lekarskich, których wynikiem była śmierć chłopaka. Matka nie zgodziła się jednak na sekcję zwłok, co uniemożliwiło prokuratorowi jednoznaczne ustalenie związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem personelu medycznego a śmiercią syna. W efekcie śledztwo zostało umorzone. Jednocześnie kobieta na drodze cywilnej otrzymała 2700 euro odszkodowania za szkody materialne. Jej roszczenie o zadośćuczynienie zostało oddalone. Sądy krajowe wskazały, że nie mają podstawy prawnej do przyznawania takiego świadczenia w razie śmierci osoby najbliższej.
Gruzinka zwróciła się do ETPC, wskazując na naruszenie art. 2 konwencji (gwarantującego prawo do życia). Doszło do niego, w jej ocenie, poprzez niezapewnienie synowi odpowiedniej opieki medycznej oraz ze względu na brak w prawie krajowym skutecznego środka umożliwiającego dochodzenie zadośćuczynienia.
W wyroku z 19 lipca 2018 r. trybunał przypomniał, iż kraje członkowskie mają pozytywny obowiązek stworzenia procedur szpitalnych umożliwiających ratowanie życia pacjentów. Jak wynika z wcześniejszego orzecznictwa ETPC (m.in. w sprawie Lopes de Sousa Fernanes przeciwko Portugalii), państwo może być pociągnięte do odpowiedzialności tylko w dwóch przypadkach. Pierwszy obejmuje sytuacje, w których szpital odmawia opieki medycznej pacjentowi w stanie krytycznym. To jednak nie miało miejsca w sprawie. Druga kategoria wymieniona przez ETPC dotyczy dysfunkcji w systemie, które prowadzą do błędów medycznych.
Strasburscy sędziowie powołali się na opinię krajowych ekspertów, która jednoznacznie wskazywała na błędy medyczne i zaniedbania. Wynikało z niej, że syn skarżącej został operowany po wielu dniach oczekiwania, a część opiekującego się nim personelu medycznego nie miała wymaganych do tego kwalifikacji. Sama placówka świadczyła usługi medyczne bez odpowiedniego zezwolenia i nie miała prawa prowadzić leczenia kardiologicznego oraz transfuzji. Z tych względów sprawa mieściła się w kategorii tych, które umożliwiają pociągnięcie państwa do odpowiedzialności za niewypełnienie pozytywnych obowiązków.
Pomimo tego, że w Gruzji obowiązują regulacje zapewniające nadzór nad szpitalami, w postępowaniu przed trybunałem kraj ten nie wykazał, jak zadziałały one w praktyce. Tym samym w sprawie doszło do naruszenia art. 2 konwencji.
Odnosząc się do drugiego zarzutu, dotyczącego braku możliwości zasądzenia zadośćuczynienia, ETPC odnotował, że sądy w postępowaniu wobec szpitala we właściwy sposób dokonały ustaleń faktycznych. Niemniej jednak system prawny Gruzji nie umożliwia osobie bliskiej dochodzenia roszczeń za szkody moralne związane ze śmiercią członka rodziny. Trybunał jednomyślnie uznał, że śmierć najmłodszego syna niewątpliwie wyrządziła skarżącej szkody moralne, a zatem kobieta powinna w ramach postępowania cywilnego mieć nie tylko prawo domagania się odszkodowania, ale również zadośćuczynienia.
Gruzinka nie domagała się w postępowaniu przed trybunałem zadośćuczynienia, w związku z czym, na gruncie art. 41 konwencji, strasburscy sędziowie nie mogli jej go przyznać.