Jakie znaczenie ma turystyka dla rozwoju osobistego i społecznego dzieci i młodzieży? Jakie najważniejsze korzyści im przynosi?

Dr hab. Krzysztof Celuch, rektor SGTiH Vistula: Patrząc na młodych ludzi w wieku od 7 do 25 lat, widzimy osoby, które nie dostrzegają barier w podróżowaniu. Są otwarci na wszelkie destynacje, kraje i regiony turystyczne, lubią odkrywać, doświadczać i poznawać. Dla nich granice międzypaństwowe w dużej mierze się zatarły. Podróżowanie między miastami czy krajami, jak z Warszawy do Krakowa czy Paryża, jest dla nich czymś naturalnym, czego przykładem są programy Erasmus, dostępne już nie tylko dla studentów, ale także dla uczniów szkół podstawowych oraz liceów. Turystyka jest narzędziem, które pomaga doświadczać świata, otwierać wyobraźnię i przede wszystkim bardzo dobrze poznawać świat. Na przykładzie studentów Vistuli, reprezentujących 120 narodowości, widać, jak podróżowanie stało się częścią ich życia i ich rodzin. Ale turystyka to chyba przede wszystkim uśmiech. Kluczowe korzyści z turystyki dla młodego pokolenia, to po pierwsze doświadczanie języka, co podkreślam jako ojciec. To również poznawanie nowego świata i nowych ludzi, a także doświadczanie rzeczywistości „na wyciągnięcie ręki”, a nie tylko w telefonie.

Rafał Szmytke, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej: Turystyka przede wszystkim otwiera im cały świat. Z ekonomicznego punktu widzenia, tak jak duże koncerny wychowują sobie klienta od najmłodszych lat, tak my, zaszczepiając turystykę, która jest jedną z piękniejszych chorób, jakimi możemy zarazić młode pokolenie, budujemy klienta, dla którego podróżowanie staje się naturalną formą spędzania czasu w dorosłości. Wychowanie w zamiłowaniu do turystyki od najmłodszych lat, w rodzinie, szkole podstawowej i na wyższych etapach rozwoju, jest szalenie ważne, bo „czym skorupka nasiąknie”, to tego efekty będziemy widzieli w późniejszym wieku. Choć zawsze mówimy o problemach z młodym pokoleniem, co jest historyczną powtarzalnością, to w obecnych czasach, gdy wszystko jest na wyciągnięcie ręki, staje się nim wybór. Osobiście cieszę się, że zaszczepiłem turystykę moim dzieciom własnym przykładem i tworząc rodzinne możliwości spędzania wolnego czasu w formie wyjazdów. Dziś mój 24-letni syn, kończący studia, sam organizuje wyjazdy dla siebie oraz znajomych, w kraju i za granicą, co jest dla niego naturalną formą spędzania czasu – a nie siedzenie przy komputerze.

ikona lupy />
Rys. Kasia Beczek, 14 lat / Materiały prasowe

Jolanta Grus, kierownik biura prasowego POT i autorka książki dla dzieci: Zacznę od tego, że bardzo lubię dzieci i młodzież. Moja książeczka „Biedronka Zuzia w polskich podróżach” to owoc wieloletniej pracy w POT i osobistego doświadczenia, bo sama wychowałam podróżniczkę. Zaczynałyśmy od podróży po kraju. Wychowując dzieci przez pryzmat podróżowania, kształtujemy obywateli Europy i świata, którzy nie mają problemów z nawiązywaniem kontaktów z innymi kulturami i potrafią z dumą o Polsce opowiadać, bo Polska jest fantastyczna. Pierwsze zetknięcie z podróżami, najlepiej zaczynać od własnego kraju, by potem móc to zestawiać z tym, co nam pokazuje świat.

Wojciech Kreft, bloger „Dziecko w Podróży”: Z mojej perspektywy, wspólne rodzinne odkrywanie świata jest niesamowitym doświadczeniem, które buduje zupełnie inne postrzeganie również przez nas dorosłych – dzieci bowiem nas uczą. Kiedy podróżujemy z dziećmi, jesteśmy dla nich, i to buduje relacje, co uważam za największą wartość wspólnych wyjazdów. Polska oferta turystyki rodzinnej bardzo się rozbudowuje i rozwija niezwykle dynamicznie, proponując coraz więcej możliwości wysokiej jakości. Bon turystyczny był niesamowitym impulsem dla wielu rodziców i często pierwszą okazją do wspólnych rodzinnych podróży z wykorzystaniem profesjonalnej oferty. Wyzwaniem, jak wspomniał pan prezes, jest mnogość propozycji, co czasami stanowi kłopot dla rodzica w dokonaniu dobrego wyboru. Kluczem do sukcesu jest doskonała znajomość potrzeb swojej rodziny.

Z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś młode pokolenie, które chce podróżować?

Rafał Szmytke: Jako promotorzy turystyki jesteśmy optymistami W obszarze turystyki możliwości są tak szerokie, że zagrożenia zostały zminimalizowane. Nowoczesne technologie, takie jak np. możliwość lokalizacji w telefonie, świadomość i doświadczenia rodziców, pomagają je eliminować. Również regulacje prawne przyczyniają się do minimalizowania zagrożenia. Kluczem jest rozsądne podejście do dostępnej oferty i propozycji młodych, a w razie wątpliwości, skorzystanie z usług profesjonalnych organizatorów turystyki, którzy zadbają o bezpieczeństwo. Rynek touroperatorski funkcjonuje bardzo dobrze, oferując całe bogactwo wyjazdów – nie tylko klasyczne kolonie, ale też bardzo specjalistyczne, tematyczne wyjazdy, na przykład śladem Harrego Pottera. Cieszę się, że głównym problemem, z jakim się mierzymy, jest problem wyboru spośród wielu dostępnych opcji.

Dr hab. Krzysztof Celuch: Patrząc globalnie, następuje festiwalizacja turystyki – młodzi ludzie podróżują na konkretne wydarzenia i zwiedzają miejsca wokół nich. W kontekście bezpieczeństwa, w dzisiejszych czasach potrzebne są „oczy dookoła głowy”, co dotyczy różnego rodzaju środków zapobiegawczych dla dobra osobistego i społecznego dzieci. Drugim aspektem są uwarunkowania prawne i międzynarodowe, takie jak wizy, regulacje i szybko zmieniająca się dynamika podróżowania, np. pojawiające się nowe konflikty. Niemniej jednak, można bezpiecznie podróżować. Mimo wyzwań, świat stoi otworem. Młodzi ludzie bardzo sprawnie korzystają z internetowych narzędzi, takich jak fora i media społecznościowe, aby zdobyć informacje o tym, co się dzieje i czy jest bezpiecznie.

Jolanta Grus: Kiedyś, gdy podróżowaliśmy z kartą autostopowicza i bez telefonów komórkowych, rodzice drżeli o nasze bezpieczeństwo. Dzisiaj kontakt jest zapewniony, więc bezpieczeństwo jest zdecydowanie wyższe, pomimo zmiany warunków na świecie.

Jakie są perspektywy dla rozwoju polskiej oferty turystycznej, szczególnie w kontekście będącej na etapie konsultacji „Strategii Rozwoju Turystyki dla Polski do 2030 r.”?: Czy potrzebne jest wsparcie, jak choćby finansowe do wycieczek szkolnych?

Dr hab. Krzysztof Celuch: Z mojego doświadczenia wynika, że bardzo dobrze sprawdzają się takie rozwiązania jak multikarty, które łączą dostęp do atrakcji z transportem, takie jak te funkcjonujące w Barcelonie, Wiedniu czy Paryżu. Wyzwanie dla Polski to możliwość rozszerzenia ciekawej oferty turystycznej o pakiety zintegrowane z transportem- choć pozytywnym przykładem jest możliwość zakupu biletu na komunikację miejską w Warszawie wraz z biletem PKP z Poznania. Kolejnym wyzwaniem jest precyzyjne dookreślenie grup odbiorców w turystyce dla dzieci i młodzieży.Młodzi ludzie szybko się rozwijają i produkt zaprojektowany dla pewnego wieku może być dla nich nieaktualny po krótkim czasie – to jak z komputerami i telefonami, które szybko się dezaktualizują. Musimy nadążać za młodzieżą i dokładnie jej słuchać. Z własnego doświadczenia podróżniczego wiem, że wyzwaniem jest też zarządzanie tłumem i zatłoczenie szlaków w popularnych miejscach, zwłaszcza w górach, od Jury po Tatry, gdzie coraz więcej osób uprawia turystykę aktywną. Dostępność poprawiła się dzięki lepszemu transportowi, jak drogi z Warszawy do Gdańska czy Zakopanego, które stały się szybsze.

Rafał Szmytke: Zacznę od odpowiedzi na drugie pytanie dotyczące wsparcia finansowego, które na pewno pomogłoby w ożywieniu turystyki. Bon turystyczny po COVID-19 pokazał, jak silną barierą są finanse. Zaobserwowaliśmy skokowy wzrost zainteresowania turystyką w Polsce po okresie zamknięcia, a to zainteresowanie utrzymuje się na wysokim poziomie. Jednak bon pokazał też, że bariera finansowa nadal jest istotna, bo dzięki niemu wiele rodzin, często po raz pierwszy, wyjechało. Nadal kilkadziesiąt procent rodzin w Polsce w ogóle nie wyjeżdża, głównie z braku środków. Dlatego edukacja dotycząca turystyki w szkole jest kluczowa, zwłaszcza dla tych, którzy nie mogą podróżować z rodziną. Kiedyś normą były kółka geograficzne, wyjazdy z nauczycielami z PTTK, jednodniowe wyjścia – było to powszechne. Dziś jest z tym problem. Apelujemy, aby turystyka stała się istotnym elementem wychowania dziecka w szkole – w ramach geografii, wyjazdów z nauczycielami czy wyjazdów tematycznych, jak np. wyjazd z fizykiem do CERN-u, które poszerza spojrzenie na Europę i świat. My dorośli, odpowiedzialni za edukację, powinniśmy przypilnować, aby dzieci miały możliwość zetknięcia się z turystyką w powszechnej i obowiązkowej szkole.Idziemy w świat doznań, a decyzje zakupowe młodych będą zależały od ich doświadczeń – czy wybiorą wyjazd, czy coś materialnego. Turystyka ewoluuje, obecnie nie chodzi już tylko o oglądanie obiektów UNESCO, ale o doświadczenia, historie, wyjazdy tematyczne.

ikona lupy />
Rys. Kasia Beczek, 14 lat / Materiały prasowe

Liczę, że te aspekty, a zwłaszcza wychowanie w zamiłowaniu do turystyki, znajdą swoje miejsce w rządowej „Strategii Rozwoju Turystyki dla Polski do 2030 r.”. POT bardzo ściśle współpracuje z Ministerstwem Sportu i Turystyki przy tym dokumencie. Przygotowujemy rekomendacje, które mamy nadzieję wpłyną na decyzje polityków i resortów. Formalnie POT odpowiada za promocję Polski w kraju i na świecie. Promocja krajowa jest dla nas szalenie istotna. Uważam, że Polska ma w tej chwili swoje „5 minut” – Europejska Komisja Turystyki zwróciła uwagę, że region Europy Środkowo-Wschodniej będzie coraz częściej pierwszym wyborem nawet dla mieszkańców Europy Południowej, co widać np. po Hiszpanach przyjeżdżających do Polski. Mamy wspaniałe warunki do turystyki aktywnej, sportów wodnych, chodzenia po górach, korzystania z bogatej oferty. Mam nadzieję, że strategia będzie „kamieniem milowym” dla rozwoju polskiej turystyki. Nasz udział turystyki w PKB sięgający ok. 4,5-5 proc. jest niższy niż średnia europejska wynosząca 9 proc., więc mamy sporo do nadrobienia. Ważny jest zrównoważony rozwój turystyki, korzystny dla gospodarki, chroniący dziedzictwo i pozwalający z tego żyć.

Jak zatem można rozbudzić zainteresowanie podróżami po Polsce i ciekawość poznawania kraju od najmłodszych lat? Dlaczego jest to ważne?

Jolanta Grus: Zachęcam dzieciaki i młodzież do poszukiwania ofert na stronach Polskiej Organizacji Turystycznej, np. www.polska.travel Nawet my w POT odkrywamy Polskę na nowo niemal codziennie – jest bowiem mnóstwo fantastycznych, nieoczywistych miejsc, które warto odwiedzić i poznać.. Polska Organizacja Turystyczna co roku przyznaje Certyfikaty najlepszym polskim produktom turystycznym – szlakom, obiektom itp.które wyróżniają się wysoką jakością usług oraz wyjątkową atrakcyjnością. Warto podkreślić, że Internauci czynnie uczestniczą w ich wyborze. Złoty certyfikat zdobyły między innymi Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe – niesamowita atrakcja turystyczna, dzięki której , można oglądać Bieszczady z zupełnie innej prespektywy. Warto szukać ofert nie tylko nad morzem, w górach czy na Mazurach, ale też w miejscach nieoczywistych. Przygotowuję drugą część mojej książki o takich właśnie atrakcjach. Z kolei w Turystycznych Mistrzostwach Vlogerów organizowanych przez POT wyszukujemy ukryte perełki w każdym z szesnastu polskich regionów. Polska ma cudowny klimat i warunki do turystyki aktywnej, co przyciąga coraz częściej turystów z najdalszych zakątków świata. Aktualnym przykładem mogą być turyści ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich doceniający polską przyrodę i klimat z niższymi niż u nich temperaturami. Niewątpliwie Warszawa, Gdańsk czy Kraków są warte odwiedzenia, ale skupmy się także na mniej znanych, a równie atrakcyjnych miejscach. POT w tym pomaga.

Wojciech Kreft: Budowanie ciekawości zostaje z nami „we krwi”, jest to rodzaj pozytywnego uzależnienia. Ciekawość świata, poznawanie kultur, natury, wszystkiego, co nas otacza, zostawia głęboki, pozytywny ślad. na relacje rodzinne Wyjątkowe spędzanie czasu „tu i teraz”, ,ma także wpływ. Młodzież szuka różnych aktywności i nowych bodźców, co widać po popularności parków rozrywki, takich jak Energylandia, które w Polsce są na wysokim poziomie i przyciągają turystów z zagranicy dzięki bogatej ofercie. Nasze muzea i centra nauki są nowoczesne i interaktywne, np. Hewelianum czy Ośrodek Kultury Morskiej w Gdańsku, gdzie można zarazić się pasją żeglowania. Oferta muzealna bardzo się zmieniła, bez wstydu możemy zapraszać gości z zagranicy, a dla turysty krajowego oferta jest niesamowicie rozbudowana. Rozbudzenie ciekawości świata jest zdecydowanie łatwiejsz dzięki takiej ofercie. Zgadzam się z panem prezesem, że jedyną barierą pozostaje sfera finansowa, a programy wsparcia są zawsze dodatkowym bodźcem do podróżowania.

Jakie działania podejmuje POT, by rozbudzić tę ciekawość?

Rafał Szmytke: Praktycznie cała nasza działalność ma na celu zainteresowanie turystów polską ofertą turystyczną. Dotyczy tozarówno gości zagranicznych, jak i turystów krajowych, w pełnym spektrum wieku. Naszym flagowym działaniem jest konkurs na Najlepszy Produkt Turystyczny, odbywający się już od ponad 20 lat. Na naszych stronach i stronach regionalnych organizacji turystycznych można znaleźć kilkaset certyfikowanych atrakcji, co pomaga rozwiązać problem wyboru. W natłoku informacji, konsumenci często opierają decyzje na opinii – my kładziemy na tacy miejsca i produkty uznane za najlepsze przez internautów i fachowców. Współpracujemy z regionalnymi i lokalnymi organizacjami turystycznymi, które promują swoje oferty za pośrednictwem POT. Wspieramy rozwój dużych wydarzeń – kulturalnych, sportowych, turystycznych, wpisujących się w trend festiwalizacji turystyki, aby przyciągać różne pokolenia, oferując nie tylko obiekty, ale także ciekawe doświadczenia. Na naszych stronach od roku dostępny jest Kreator Podróży oparty na sztucznej inteligencji. Wystarczy podać kilka informacji o preferencjach (np. turystyka kulturalna czy aktywna, wyjazd z rodziną czy znajomymi), a AI zasugeruje dopasowane propozycje i podsunie pomysł na wyjazd. Narzędzie bazuje na ofercie najlepszych produktów turystycznych i jest stale aktualizowane.

Jolanta Grus: Warto korzystać także z punktów Informacji Turystycznej, gdzie bezpośrednio , dowiedzieć się można, co warto zobaczyć, gdzie pójść, co zjeść w danym mieście czy regionie. Do turystycznego plecaka warto spakować informacje dotyczące zakątka, który chcemy odwiedzić, języki obce, które zawsze pomagają w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich oraz wielką pajdę uśmiechu, który otwiera wszystkie drzwi. Życzę młodym ludziom, aby czerpali jak najwięcej z turystyki i aby kiedyś to oni inspirowali dorosłych do poznawania Polski.

Dr hab. Krzysztof Celuch: Jako Grupa Uczelni Vistula, docieramy do młodzieży poprzez międzynarodowy konkurs artystyczny „Spotkania kreują przyszłość”, promujący turystykę jako spotkania. W ostatniej edycji było ponad 400 prac z 15 państw, skierowanych do uczniów szkół podstawowych, którzy rysują, jak wyglądają spotkania. W moim odczuciu, turystyka to uśmiech i przede wszystkim spotkania, więc warto się spotykać.

Wojciech Kreft: Zapraszam po garść inspiracji na portal DzieckowPodrozy.pl. Mamy setki miejsc, w tym szczególnie zachęcam do odkrywania „nieoczywistych, ukrytych perełek”, których mamy dużo wokół nas, bo hity turystyczne promują się same.

Rysowała Kasia Beczek, 14 lat

Oferta turystyczna oczami dzieci

Pola: Podróżowanie jest bezpieczne, dostępnych jest wiele środków transportu, co ułatwia zwiedzanie nie tylko kraju, ale i innych państw. Przy wyborze oferty kieruję się przede wszystkim dostępnością boiska do siatkówki, to jest dla mnie najważniejsze. Jeśli chodzi o Polskę, to oferuje ona szeroki wybór oferty turystycznej. Choć polska turystyka aktywna jest rozwinięta, mam nadzieję na jeszcze większe poszerzenie jej możliwości. Wśród atutów polskiej oferty wymieniłabym parki rozrywki, które są dużą atrakcją i przyciągają wielu młodych ludzi. Jednak także nasze morze i plaże uważam za wyjątkowe.

Zosia: Podróżuję często z rodzicami, dlatego wiem, że ważny jest świadomy wybór miejsca spośród licznych ofert. Dużą rolę odgrywa przy tym bezpieczeństwo. Bardzo lubię wyjeżdżać w góry, które są ulubionym kierunkiem moim i rodziny. Zdobyłam Giewont z tatą. Uważam, że polska turystyka jest bardzo rozwinięta. Polecam zwłaszcza nasze góry oraz długie i szerokie plaże. Nasz kraj ma wiele miejsc wartych odwiedzenia i poznania, szczególnie jeśli chodzi o zabytki. Wrażenie zrobił na mnie zamek w Malborku. Polecam też mniej oczywiste miejsca, np. Żyrardów z muzeum tkactwa jako pomysł na weekend. Chciałabym, aby w szkole było więcej wycieczek, zwłaszcza tych kilkudniowych. To okazja do lepszego poznania się i integracji z kolegami i koleżankami.

Igor: Wybór oferty zależy od aktualnych preferencji i warunków, np. czy mamy pogodę i ochotę na żeglowanie czy narty. Szukam ofert z najlepszym opisem lub największą liczbą atrakcji w okolicy, dlatego choć wybór jest duży, znajduję to, czego potrzebuje. Bardzo lubię aktywną turystykę – żeglowanie, interaktywne muzea, parki rozrywki – bo pozwala ona poczuć miejsce, a nie tylko oglądać. Najbardziej lubię jeździć na Mazury żeglować, uważam je za jedno z bardziej wyjątkowych miejsc w Polsce i trudno znaleźć podobne w Europie. Doceniam też wydarzenia takie jak finał Ligi Europy, które rozwijają polską turystykę. Na wycieczkach szkolnych często odwiedzam Warszawę, ponieważ oferuje najwięcej aktywnej rozrywki i jest łatwo dostępna.

Patrycja: Lubię zwiedzać parki rozrywki i miejsca, które oferują interaktywne doświadczenia. Ostatnio byłam na szkolnej wycieczce w Gdańsku, gdzie zwiedziłam Muzeum Wodociągów i Stare Miasto. Szczególnie podobała mi się interaktywna forma zwiedzania Muzeum, polegająca na rozwiązywaniu zadań i wyszukiwaniu punktów na mapie. Uważam, że taka forma jest ciekawa, bo pozwala nie tylko chodzić i patrzeć, ale angażuje i pomaga zrozumieć miejsce. Lubię też brać udział w wycieczkach szkolnych, które są organizowane u nas w szkole 1-2 razy w miesiącu, najczęściej do pobliskich atrakcji, choć zdarzają się też wyjazdy dalej w Polskę.

PAO

partner

ikona lupy />
Materiały prasowe