Jestem w trakcie rezerwowania wypoczynku urlopowego. Zwróciłem uwagę na to, że część obiektów noclegowych posługuje się nazwą „hotelik”. Zastanawiam się, co to za kategoria. Czy takie miejsce jest tym samym co hotel – pyta pan Franciszek.
Taka praktyka jest rzeczywiście stosowana na rynku obiektów oferujących noclegi turystom i stanowi próbę obchodzenia przepisów. Otóż aby obiekt został zaklasyfikowany jako hotel i mógł posługiwać się tym oznaczeniem, musi spełniać wymogi z ustawy o usługach turystycznych. Wśród nich jest konieczność dysponowania co najmniej 10 pokojami dla gości, w tym większość z nich musi być jedno- lub dwuosobowa. Ponadto hotel musi świadczyć szeroki zakres usług związanych z pobytem klientów. Ten ostatni wymóg odróżnia go od motelu, gdyż właściciel tego ostatniego nie musi oferować turystom żadnych dodatkowych usług poza noclegiem. Idąc dalej, trzeba dodać, że przepisy przewidują pięć kategorii hoteli, które oznacza się gwiazdkami. Im ich więcej, tym standard pobytu w hotelu wyższy. Przed rozpoczęciem świadczenia usług hotelarskich przedsiębiorca jest zobowiązany poddać się ocenie komisji powoływanej przez marszałka województwa i uzyskać jedną z pięciu kategorii.
Wymogi, które musi spełnić hotel, by zdobyć kolejne gwiazdki, precyzyjnie określają przepisy. W każdym pokoju hotelowym musi być np. lustro, ale już fotel wypoczynkowy jedynie w obiektach o czterech i pięciu gwiazdkach. Radio stanowi obowiązkowe wyposażenie już w hotelach dwugwiazdkowych, ale telewizor musi być dopiero w tych oznaczonych trzema gwiazdkami. Zwykły ręcznik musi być w każdym pokoju hotelowym, niezależnie od standardu, ale już większy – kąpielowy – jedynie w obiektach trzygwiazdkowych i lepszych, natomiast szlafrok stanowi standard dopiero w hotelach pięciogwiazdkowych.
Turysta wybierający hotel ma pewność, że obowiązujące w obiekcie standardy zostały ocenione i są na bieżąco monitorowane przez organy państwowe. Tylko obiekty, które pozytywnie przeszły procedury weryfikacyjne i zostały wpisane do ewidencji hoteli, mogą posługiwać się w swojej działalności tym oznaczeniem.
Właściciele miejsc noclegowych, które nie kwalifikują się do uzyskania statusu hotelu, próbują obchodzić przepisy, stosując oznaczenie takie jak wspomniany przez pana Franciszka „hotelik”. Jest to praktyka wątpliwa od strony prawnej i może być zakwalifikowana jako wykroczenie. Motywacja takiego działania jest bowiem z reguły taka, by potencjalnego klienta wprowadzić w błąd, że wybiera pobyt w hotelu. Z punktu widzenia turysty ważne jest to, że decydując się na pobyt w takim miejscu, nie ma pewności co do jakości oferowanych tam usług. Trzeba więc pamiętać, że hotelik to nie to samo co hotel.
Podstawa prawna
Art. 36 pkt 1, art. 37–41, art. 43–45 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 187). Rozporządzenie ministra gospodarki i pracy z 19 sierpnia 2004 r. w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w których są świadczone usługi hotelarskie (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 22, poz. 169 ze zm.). Art. 601 par. 4 pkt 2–4 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1094 ze zm.).