WYPOCZYNEK Przybywa turystów z innych krajów przyjeżdżających do nas na urlop. Potrzebują noclegów, za które płacą coraz większe pieniądze
Dziennik Gazeta Prawna
Szacuje się, że w 2015 r. liczba osób z zagranicy wypoczywających w Polsce sięgnęła 16,5 mln i była o ok. 5 proc. wyższa niż rok wcześniej. To dobra wiadomość dla branży hotelowej. W latach 2013–2014 po rekordowym 2012 r. spowodowanym organizacją w kraju piłkarskich mistrzostw Europy przeżywała słabszy okres, co przełożyło się na pogorszenie wyników operacyjnych wielu obiektów.
Ogólna liczba udzielonych w kraju noclegów według najnowszych danych GUS wyniosła 71,2 mln. To wzrost o 7 proc. w porównaniu z 2014 r. i o 27 proc. na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Przyjezdni z zagranicy w ub.r. skorzystali z 13,8 mln noclegów, o prawie 6 proc. więcej niż rok wcześniej. Od 2010 r. udział zagranicznych gości rezerwujących pokoje w polskich obiektach hotelowych zwiększył się o 40 proc.
Wpływ na to ma kilka czynników. Rozwój infrastruktury, w tym lotnisk, autostrad, dróg ekspresowych i szybkich połączeń kolejowych, przyciąga coraz więcej gości z relatywnie nowych kierunków, takich jak Skandynawia czy Azja.
– Do tego dochodzi modernizacja bazy noclegowej, do której doszło w ostatnich latach, i utrzymanie relatywnie niskich, jak na Europę, cen za pokój. W Niemczech przy autostradzie za nocleg trzeba zapłacić 60 euro. To kwota, za którą można mieć pokój w hotelu w jednym z miast Polski – tłumaczy Jacek Piasta, ekspert Instytutu Hotelarstwa.
To hotele najbardziej zyskują na rozwoju turystyki – są najczęściej wybierane na miejsce zakwaterowania przez zagranicznych turystów. Według GUS zatrzymuje się w nich 82 proc. tych gości. W ubiegłym roku dało to w sumie 10,2 mln noclegów spośród wszystkich 32,7 mln. Ale także krajowi turyści chętniej zatrzymują się w hotelach. W ubiegłym roku, jak wynika z danych GUS, jako miejsce noclegu wybrało je 48 proc. rodaków, o prawie 2 pkt proc. więcej niż w 2014 r.
– To Polacy, którzy dotychczas wypoczywali za granicą za pośrednictwem biur podróży. W sytuacji, gdy wzrosło zagrożenie zamachami, wolą na urlop wybrać się do jednego z rodzimych kurortów – komentuje Jacek Piasta, dodając, że pogoda nad Wisłą też coraz częściej dopisuje.
Dzięki rosnącej liczbie gości hotelarze nie muszą już prowadzić tak agresywnej walki o klienta jak wcześniej. A nawet mogą pozwolić sobie na delikatne podwyżki cen, a tym samym podreperować wyniki. Jak wynika z raportu STR Global, w ub.r. średnie stawki za pokój zwiększyły się w większości dużych miast od 2 do 4 proc. W ślad za nimi w górę poszły przychody uzyskiwane za wynajem pokoju.
– Zwiększyły się w 2015 r. o 10 proc., a na niektórych rynkach przekroczyły ten poziom. W Warszawie i Krakowie przychód za pokój wyniósł 200 zł dziennie – informuje Jakub Kleban, dyrektor działu wycen w Polsce w firmie doradczej JLL.
Orbis przyznaje, że w ubiegłym roku w jego przypadku przychód za pokój wyniósł 142 zł, był o 10,4 proc. większy niż w 2014 r. To głównie zasługa większej frekwencji. W polskich hotelach Orbisu obłożenie wyniosło w ub.r. 68,2 proc. i było o 6,5 pkt proc. większe niż rok wcześniej.
Najbardziej na frekwencji zyskali właściciele obiektów we Wrocławiu, w Trójmieście, Warszawie, Poznaniu i Krakowie. W tych miastach bowiem jej wzrost był najbardziej odczuwalny – od 4 do ponad 8 proc. rok do roku.
Zdaniem analityków ten rok przyniesie kontynuację korzystnych dla hotelarzy trendów. Spodziewany jest kolejny wzrost liczby turystów. Coraz większe ożywienie jest też obserwowane na rynku konferencji, z których ponad 70 proc. odbywa się w hotelach.
W związku z tym należy oczekiwać większego zapełnienia pokoi, a co za tym idzie dalszego wzrostu cen noclegów. Dobre perspektywy sprawiły też, że na polski rynek hoteli liczący ponad 2,5 tys. obiektów wracają inwestorzy. Ten rok jest pierwszym od czasu zakończenia Euro 2012, w którym zaplanowano budowę stu nowych hoteli.
– To dwa razy więcej niż w latach ubiegłych– komentuje Jacek Piasta.
Wśród chętnych do budowy hoteli przeważają rodzimi inwestorzy indywidualni. Stawiają przede wszystkim na budowę średniej klasy placówek, czyli trzy- i czterogwiazdkowych.
Inwestorzy międzynarodowi także będą budować, ale na niewielką skalę. Wśród zagranicznych sieci aktywnością wyróżniają się Hilton, Best Western czy Starwood Hotels & Resorts. Planują budowę przynajmniej kilku hoteli i wprowadzają na rynek swoje nowe marki.
Rozwój rynku i napływ nowych obiektów przyciągają inwestorów gotowych kupować gotowe już obiekty. Jak wynika z danych JLL, obecnie negocjowane są umowy sprzedaży kilku hoteli. Finalizacji transakcji należy oczekiwać w nadchodzących miesiącach.©?