Wyjeżdżając na zagraniczne wakacje, warto pomyśleć wcześniej o szczepieniu. Szczególnie, jeśli wybieramy się do Afryki, Azji czy Ameryki Południowej. Tym bardziej, że w niektórych, bardziej egzotycznych krajach potrzebne jest zaświadczenie o szczepieniu na określoną chorobę. Informacji o tym, jakiej szczepionki potrzebujemy i z jakim wyprzedzeniem należy o to zadbać, udzielą lekarze chorób zakaźnych lub specjaliści medycyny podróży.

Decyzja o tym, czy przed wyjazdem za granicę należy się szczepić, powinna zapaść w czasie konsultacji z lekarzem specjalistą. Nie można szczepić się na własną rękę, bo może to okazać się niebezpieczne dla naszego organizmu.

– Fachowcami są lekarze chorób zakaźnych, lekarze medycyny tropikalnej, ewentualnie specjaliści medycyny podróży – mówi Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. – Sam oceni na podstawie wywiadu, rozmów z przyszłym turystą, jakie to niesie za sobą ryzyko.

Jeśli wakacje zamierzamy spędzić w egzotycznym kraju, ale wyłącznie w dobrym, pięciogwiazdkowym hotelu, szczepienie nie musi być konieczne. Jeśli jednak planujemy aktywnie zwiedzać, warto zadbać o taką konsultację.

– Kiedy zamierzamy wędrować po obszarach, o których wiemy, że występuje tam np. malaria, a to jest praktycznie połowa świata, wówczas lekarz zaleci specjalną chemio-profilaktykę, czyli leki, które trzeba brać przed wyjazdem – mówi Jan Bondar.

Przy wjeździe do niektórych krajów wymagane jest wręcz posiadanie tzw. żółtej książeczki czyli dowodu, że człowiek jest chroniony przed daną chorobą.

W zależności od rodzaju szczepienia trzeba o to zadbać odpowiednio wcześniej.

– Czasem oprócz chorób najbardziej groźnych, występują też takie, które dla nas są niezwykle rzadkie, np. wścieklizna w wielu rejonach świata ma dużo większe nasilenie niż w Polsce. Wówczas lekarz zaleci dodatkowe szczepienie. Trzeba zaufać lekarzowi, który specjalizuje się w tej dziedzinie i posłuchać jego rad – przekonuje rzecznik GIS.

Warto również zasięgnąć opinii fachowcy, kiedy wyjeżdżamy do krajów mniej egzotycznych.

– Wyjeżdżając w kraje europejskie nie ma zalecenia do szczepień – zauważa Jan Bondar – Natomiast trzeba mieć świadomość, że wbrew pozorom w wielu krajach Europy Zachodniej jest sporo chorób, które występują dużo częściej niż u nas, np. odra.

Polacy w większości są przeciw niej zaszczepieni. Nie ma więc powodu, by to powtarzać, chyba, że ktoś, do tej pory takiemu szczepieniu się nie poddał.

– Trzeba pamiętać, że kraje bloku wschodniego, to obszar występowania gruźlicy, gruźlicy wielolekoodpornej, bardzo trudnej w leczeniu – mówi rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Szczepionka na tę chorobę, stosowana w Polsce jest skuteczna, ale w bardzo wąskim zakresie.

– Niezależnie od szczepień warto być dobrze przygotowanym logistycznie, tzn. mieć ze sobą np. środki przeciwko komarom. Ważne jest też nasze zachowanie w nowym środowisku: higiena, mycie rąk, unikanie ryzykownych kontaktów seksualnych. Są kraje, również blisko naszej granicy, gdzie ryzyko przeniesienia wirusa HIV i AIDS jest dużo wyższe niż u nas – mówi Bondar.