Hotele w Moskwie od ok. 10 lat są najdroższe na świecie, a średnia cena noclegu w nich to 407 dolarów - wynika z rankingu firmy HRG, zajmującej się m.in. organizacją podróży służbowych. Apartament w luksusowym hotelu Ritz-Carlton kosztuje 18 tys. dol. za dobę.

Przedstawiciel rosyjskiej branży turystycznej Wiaczesław Szyrokow tłumaczy tak wysokie ceny hoteli w Moskwie tym, że zapotrzebowanie znacznie przewyższa liczbę dostępnych pokoi. Zwraca też uwagę na brak w rosyjskiej stolicy hoteli o średnim standardzie.

Na drugim miejscu w rankingu HRG znalazło się nigeryjskie Lagos ze średnią ceną hotelowego noclegu wynoszącą 341 dolarów. W mieście tym, podobnie zresztą jak w Moskwie, poważnym problemem jest bezpieczeństwo. Goście są gotowi zapłacić więcej za pokój w pięciogwiazdkowym hotel, aby czuć się pewnie.

Miasta, które znalazły się w czołówce klasyfikacji, są najczęściej centrami biznesowymi, a ich hotele ukierunkowane są na przyjmowanie gości podróżujących w celach służbowych.

Z badania wynika, że wzrost cen odnotowano w 23 spośród 50 miast rankingu; rok temu drożej było w 33 miejscach. Jednak w Europie, wobec niepewnej sytuacji ekonomicznej, ceny w hotelach spadają, szczególnie w Barcelonie, gdzie za nocleg trzeba zapłacić o jedną czwartą mniej niż w roku ubiegłym.

Raport został przygotowany w oparciu o dane z branży hotelarskiej, aktualną liczbę zarezerwowanych pokoi oraz ich ceny od stycznia do czerwca 2012 roku. Podobne zestawienia firma HRG, z siedzibą w Wielkiej Brytanii, publikuje od 20 lat.