Biuro turystyczne Elektra Travel z Wałbrzycha złożyło w poniedziałek w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim oświadczenie o niewypłacalności. Poza granicami Polski nie przebywają obecnie klienci biura.

Jak poinformowała PAP Anna Czujko z biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego, uruchomiona została już procedura związana ze zwrotem wpłat na niezrealizowane imprezy turystyczne. "Sytuacja jest o tyle dobra, że obecnie poza granicami kraju nie przebywają żadni turyści, którzy skorzystali z usług biura, ale wszystkie organizowane przez nie imprezy zostały odwołane" - dodała.

Pieniądze na poczet organizowanych wycieczek autokarowych do Grecji wpłaciło ok. 50 osób. "Gwarancja ubezpieczeniowa wynosi 30 tys. zł, a średni koszt wykupionych wycieczek to ok. 850 zł. Może się okazać, że pieniędzy nie wystarczy na 100-proc. zwroty. Jeśli tak się stanie, to wówczas zostaną one rozdzielone proporcjonalnie wobec wszystkich poszkodowanych, chyba że ubezpieczyciel zdecyduje się pokryć brakującą kwotę" - powiedział w rozmowie z PAP dyrektor Wydziału Turystyki w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim Wojciech Biliński.

Roszczenia przyjmować będzie gwarant - AXA Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji S.A. z siedzibą w Warszawie za pośrednictwem marszałka Województwa Dolnośląskiego. Poszkodowani klienci swoje roszczenia składać mogą do 23 czerwca 2013 r. Gwarancją objęte są umowy podpisane w okresie od 24 czerwca 2011 r. do 23 czerwca 2012 r.

Formularz zgłoszenia szkody dostępny jest na stronie internetowej Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Wypełnione formularze wraz z wymaganymi załącznikami należy wysyłać na adres Wydziału Turystyki urzędu marszałkowskiego, ul. Ostrowskiego 7, 53-238 Wrocław.

Biuro Elektra Travel mieszczące się przy ul. Broniewskiego w Wałbrzychu zajmowało się organizacją wycieczek autokarowych do Grecji. Koszt wyjazdu wynosił od 850 zł do ok. 1000 zł. "Było to małe biuro podróży, prowadzone przez jedną osobę, stąd m.in. stosunkowo niewielka liczba poszkodowanych" - tłumaczył Biliński.

Od początku lipca w finansowe tarapaty popadło sześć biur - wcześniej dwa z Warszawy, dwa poznańskie i jedno z Oświęcimia.

4 lipca wniosek o upadłość złożyło biuro podróży Sky Club z Warszawy, które organizowało wycieczki pod marką własną oraz Triady. Poza granicami Polski znajdowało się wówczas ok. 4,8 tys. klientów biura. Gwarancja w urzędzie marszałkowskim opiewała na 25 mln zł.

12 lipca urząd marszałkowski województwa wielkopolskiego poinformował, że ok. 300 turystów biura Alba Tour przebywających na wakacjach w Egipcie ma problemy z powrotem do kraju. Ostatecznie na koszt Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego do Polski wróciło 437 klientów biura. Gwarancja biura wynosiła 209 tys. zł.

Kolejnym biurem, które zgłosiło wniosek o niewypłacalność, było Africano Travel z Poznania. Tym razem do Polski trzeba było sprowadzić ok. 160 turystów. Touroperator ubezpieczony był na 180 tys. zł. W czwartek wniosek o uznanie niewypłacalności złożyło do mazowieckiego urzędu marszałkowskiego biuro Blue Rays. Wówczas w Egipcie przebywało 414 klientów biura. W piątek w Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim oświadczenie o niewypłacalności złożyło biuro podróży Atena z Oświęcimia.