Turystyka językowa jest dziś jedną z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi turystyki.

Według najnowszego raportu The Association of Language Travel Organisations (ALTO) w I kwartale aż 50 proc. placówek i agencji zanotowało wzrost sprzedaży kursów w porównaniu z podobnym okresem w 2011 roku. 66 proc. patrzy z optymizmem w II kwartał 2012 spodziewając się jeszcze większych obrotów. Największe nadzieje mają szkoły w Wielkiej Brytanii, które z powodu Olimpiady już w lutym zamykały rezerwacje na lato, podnosząc jednocześnie opłaty sezonowe nawet o 100 proc.

Jeszcze lepiej wyglądają nastroje w agencjach edukacyjnych, aż 73 proc. jest zdania, ze II kwartał będzie lepszy od początku roku, na co wpływ będzie miała zarówno Olimpiada w Wielkiej Brytanii, jak i nowe kierunki. – Najlepiej rynek rozwija się wciąż w Wielkiej Brytanii, dokąd dziś wyjeżdża aż 90 proc. turystów językowych z Polski. Zyskuje Malta, która w tym roku stała się alternatywą dla tych, którzy nie załapali się na kursy na Wyspach – mówi Halina Juszczyk, dyrektor agencji edukacyjnej Language Abroad.

Zagraniczne szkoły językowe mówią po chińsku

Chiny stają się liderem na rynku turystyki językowej. Tylko w I kwartale 2012 tamtejsze agencje edukacyjne zanotowały aż 75 proc. wzrost liczby osób wysyłanych do szkól językowych na całym świecie. Ponad połowa agentów z Turcji, Wielkiej Brytanii i Kolumbii również odnotowała na początku roku wzrost liczby turystów językowych wykupujących kursy – podaje raport ALTO. Skoki notują także agencje z Hiszpanii, Włoch i Pakistanu. Te ostatnie na poziomie 33 proc. Na tym tle Polska ma jeszcze sporo do nadrobienia. Jak szacuje agencja Language Abroad, w porównaniu z początkiem 2011 roku w I kwartale 2012 liczba rezerwacji kursów wzrosła średnio o 20-30 proc. Jest to wynik porównywalny z agencjami w Południowej Korei, Australii czy Kanadzie.

- Agencje w Polsce odnotowują systematyczny wzrost. Pod tym względem plasujemy się w gronie rynków wschodzących, na których turystyka językowa dopiero się rozwija. Już dziś w Polsce w agencjach znajdziemy oferty z ponad 100 szkół od Wielkiej Brytanii, po Argentynę, Australię, Belize i Rosję. A będzie ich więcej, bo tamtejsze placówki coraz częściej poszukują w Polsce agentów gotowych pośredniczyć w organizacji kursów. Szacuje się, ze z Polski, co roku wyjeżdża na zagraniczne kursy około 40 tys. Polaków – tłumaczy Halina Juszczyk.

Popularny jest standard – Wielka Brytania liderem

Według raportu The Association of Language Travel Organisations w I kwartale najpopularniejszymi kierunkami turystyki językowej na świecie były: Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Kanada. USA były najpopularniejsze wśród Chińczyków, Japończyków i Koreańczyków. Wielką Brytanię natomiast chętnie wybierali Rosjanie, Pakistańczycy i Włosi. Spadek popularności odnotowały natomiast takie kierunki jak Francja, Niemcy, Hong-Kong i Nowa Zelandia.

– Kraje anglosaskie od ponad 5 lat znajdują się w czołówce wybieranych krajów, przede wszystkim z powodu bardzo dobrych szkół. W Wielkiej Brytanii działa ich dziś blisko 1 tys., począwszy od zwykłych szkół językowych, po ośrodki uczące języka specjalistycznego, boarding schools, a nawet amerykańskie szkoły uczące według amerykańskiego systemu, ale w Wielkiej Brytanii. Ten kraj wybierają najczęściej mieszkańcy Europy – Polacy, Rosjanie, Czesi czy Hiszpanie – mówi Juszczyk.

Malta zabiera kursantów Brytyjczykom

Pozytywnie także rynek oceniają same szkoły. Największy wzrost kursantów w I kwartale zanotowały szkoły na Malcie, aż 75 proc. Podobnie placówki w Irlandii – 71 proc. Z krajów takich jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone turystów odstraszył przede wszystkim kurs funta i dolara. Malta zyskała także dodatkowo z powodu niskich cen kursów i oferty brytyjskich szkół działających na wyspie.

- Malta dziś jest jednym z najtańszych kierunków turystyki językowej. W porównaniu z Wielką Brytanią są to ceny niższe nawet o 40 proc. za 2-tygodniowy pobyt. Dodatkowo podziałała Olimpiada. Rezerwacje, które ruszyły już w październiku 2011 zmniejszyły liczbę kursów i miejsc w hotelach. Alternatywą stały się szkoły na Malcie uczące języka angielskiego. Z tego skorzystali Rosjanie, Turcy i Włosi – tłumaczy przedstawicielka Language Abroad.

Według ALTO to właśnie Malta zaliczana jest dziś do grona 3 najszybciej rozwijających się rynków, który coraz częściej staje się konkurencyjny dla dość drogiej Wielkiej Brytanii. Dziś odsetek Polaków w gronie kursantów szacuje się na poziomie 3-4 proc.