- Ze względu na zaawansowaną aktywną aerodynamikę, materiały takie jak włókno węglowe, kevlar i tytan, czy też silnik o mocy ponad 800 KM, Arrinera jest bardziej hiper niż supersamochodem, a ceny hipersamochodów zaczynają się od 1 mln Euro. Tak więc Arrinera Hussarya z ceną około 500 000 Euro jest ceną konkurencyjną - uważa Łukasz Tomkiewicz, Prezes Arrinera Automotive.

Skąd pomysł na stworzenie tego auta?

Projekt Arrinery Hussarya zrodził się m.in. z wielkiej fascynacji do supersamochodów, do ich ponadprzeciętnej mocy i wysublimowanych kształtów. Droga od idei do jej realizacji jest oczywiście trudna i daleka. Stworzenie supersamochodu wymaga zaangażowania ludzi z wiedzą i doświadczeniem na różnych płaszczyznach, wysokich inwestycji, ciągłego pogłębianie wiedzy, śledzenia światowych trendów i nawiązania kontaktów. Po kilku już latach pracy przy Arrinerze mogę powiedzieć z całą pewnością, że bez pasji i ogromnego zaangażowania, również emocjonalnego, całej grupy ludzi, realizacja tego przedsięwzięcia nie miałaby szans na kontynuację. To jest główną siłą napędową naszego zespołu.

Jakie technologie, systemy użyte zostały przy stworzeniu tego auta?

Cały samochód włączając w to podzespoły mechaniczne, jak też bryłę nadwozia powstał przy użyciu najbardziej nowoczesnych programów CAD i CFD. Dzięki temu oraz dzięki współpracy z wybitnymi inżynierami z Polski i zza granicy oraz instytucjami jak np. Politechnika Warszawska wydz. MEiL mógł powstać supersamochód na najwyższym światowym poziomie. Każdy element nadwozia i wnętrza został wyfrezowany na urządzeniach CNC, dzięki czemu są one wykonane z dokładnością do dziesiątych mm.

Arrinera jako jeden z pięciu samochodów na świecie, który posiada zaawansowaną aerodynamikę. W jej skład wchodzi między innymi system sterowania przepływem powietrza pod samochodem, wewnątrz samochodu oraz wokół samochodu między innymi poprzez hamulec aerodynamiczny połączony z funkcją spoilera. Aktywna aerodynamika powstała dzięki współpracy z firmą SYMKOM i Politechniką Warszawską wydz. MEiL pod kierownictwem wybitnego naukowca prof. Janusza Piechny.

Od podstaw stworzyliśmy także sami kompletny system, włączając w to elektronikę i oprogramowanie, który steruje aktywną aerodynamiką.

Jakie były największe trudności przy produkcji, projektowaniu?

Przede wszystkim brak wykwalifikowanej kadry, która ma wieloletnie doświadczenie w projektowaniu supersamochodów. Na przestrzeni lat pozyskaliśmy do współpracy wielu wybitnych specjalistów, którzy mają odpowiednie doświadczenie żeby zaprojektować poszczególne elementy samochodu i rozwiązać bieżące problemy. W skład osób współtworzących supersamochód wchodzą między innymi takie osoby jak: Lee Noble, Piotr Biłogan z Austrii, Sławomir Golec ze Szwajcarii, Cezary Bojanowski z USA i Grzegorz Pękala z Wielkiej Brytanii, który też stał się szefem projektu wyścigowej Arrienry.

Skąd pieniądze na stworzenie auta?

Pieniądze pochodzą od prywatnych inwestorów oraz od spółki notowanej na warszawskiej giełdzie New Connect - ERNE Ventures. Spółka Arrinera S.A. jest aktualnie w trakcie emisji obligacji publicznych. Środki pozyskane z tej emisji zostaną przeznaczone na przyspieszenie światowej premiery Arrinery Hussarya 33. Jako akcjonariusze Grupy Arrinera jesteśmy przekonani, że odrodzenie polskiej motoryzacji może nastąpić dzięki inwestycji w projekt małoseryjny, skierowanej do segmentu dóbr luksusowych.

Produkcja supersamochodu odbywać się ma w Gliwicach. Jak rozumiem nie będzie to produkcja seryjna. Czy już zostały złożone zamówienia i do jakich krajów?

Do teraz chęć zakupu auta wyraziło 220 osób z całego świata, w tym 38 z Polski. Produkcja Arrinery Hussarya ograniczona jest do 33 sztuk więc prawdopodobnie wiele spośród tych samochodów rozejdzie się do klimatyzowanych garaży kolekcjonerów supersamochodów.

Ile będzie kosztowało to auto, czemu tak drogo?

Ze względu na zaawansowaną aktywną aerodynamikę, materiały takie jak włókno węglowe, kevlar i tytan, czy też silnik o mocy ponad 800 KM, Arrinera jest bardziej hiper niż supersamochodem, a ceny hipersamochodów zaczynają się od 1 mln Euro. Tak więc Arrinera Hussarya z ceną około 500 000 Euro jest ceną konkurencyjną.

Czy w aucie zastosowano technologie Internetu rzeczy, co z komunikacją?

W opcjach auto posiada wiele różnorodnych systemów począwszy od sterowania aerodynamiką, poprzez systemy wykrywania pieszych, zwierząt i przeszkód na drodze, a kończąc na zdalnej diagnostyce przez Internet.

Testy Euro NCAP? Jakieś wyniki, co z bezpieczeństwem?

Dr inż. Cezary Bojanowski – specjalista w dziedzinie symulacji wypadków samochodowych, pracujący na co dzień w jednym z Uniwersytetów w USA wraz ze swoim zespołem będzie opracowywał struktury wykonane z aluminiowego plastra miodu i kevlaru, które pochłaniają energię zderzenia. Unikatowe będzie to, ze oprócz crashtestów, jakie są przewidywane przez Euro NCAP, Arrinera Hussarya, jako pierwszy supersamochód na świecie, będzie posiadała elementy pochłaniające energię zderzenia przy uderzeniu ¼ szerokości auta. Jest tak zwany Small Overlap Crash Test.

To drogie auto, jakie będzie miało zabezpieczenia przed kradzieżą?

Ze względu na unikatowość i wyjątkowość, nikt nie odważy się go ukraść. Samochód będzie miał zabezpieczenia takie same jakie posiadają inne samochody z najwyższej półki.

Były zarzuty co do projektu, że jest „zlepkiem” kilku projektów stworzonych już na świecie, jak zakończyła się ta sprawa?

Na dzień dzisiejszy są już dwa prawomocne wyroki, a media, które publikowały kilka lat temu nieprawdziwe informacje, umieściły już sprostowania w tej sprawie. Natomiast spółka jest w trakcie procesu karnego z dziennikarzem, który opublikował wszystkie nieprawdziwe informacje.

Arrinera Hussarya 33 i co dalej, czy jeśli będzie sukces to będą kolejne modele? Jakie plany na przyszłość?

W 2015 roku zostanie uruchomiona sprzedaż wyścigowej wersji Arrinery, a w kolejnych latach pojawi się wersja Roadster. Wokół Arrinery zaczęliśmy tworzyć klaster technologiczny. Chcemy aby Arrinera Hussarya była pierwszym krokiem do odbudowy polskiej motoryzacji . Mamy w Polsce wielu zdolnych ludzi, którzy muszą szukać pracy za granicą, a dzięki szansie stworzonej przez klaster technologiczny będą mogli realizować się w kraju.